Tak więc trochę mnie nie było...
Wszystko z powodu złego samopoczucia.
Wtorek i środę spędziłam w domku,
pracy jak na razie cicho,
nie ma zleceń ;-/
Nie wiadomo kiedy ruszy wszystko na dobre...??
Opiekowałam się jedynie siostrzeńcem.
Było pichcenie krokietów z kapustą
i grzybami,pieczenie chlebka,itd...
Z dietą wszystko dobrze,
tylko niestety ćwiczeń brak ;-/
PannaKatarzyna1994
27 kwietnia 2013, 10:51Nie ma co się martwić, wszystko się ruszy, zobaczysz! :))
austryjaczka1
27 kwietnia 2013, 01:27Dobrze, że z dietą dałaś radę ;]
therock
27 kwietnia 2013, 01:00Opieka nad Małym Urwisem to już niezła aktywność:)