W sobotę po południu zrobiliśmy jeszcze grillka.
Było cieplutko,jakieś 11 stopni,ale odczuwalna na słoneczku temperatura
był o wiele większa.
Pierwszy grill już za nami.
Trochę zjadłam szaszłyka,kaszanki i kiełbasy.
Były nawet drinki,ale za dużo to nie piłam.Mieliśmy zaproszonych gości,ale każdemu coś wypadło więc sami grillowaliśmy.
Pogoda była super,dobrze by było by już na dobre zagościła....
W niedzielę robiłam ciacho:przekładany biszkopt z galaretką i masą kokosową.
Tylko tyle z niego pozostało
Niedziela upłynęła w domku z mężykiem.
Najpierw ciacho,potem gotowanie obiadku.a potem wpadli
goście i dzionek uciekł zanim się obejrzałam.
W między czasie się zdrzemnęłam się na kanapie, usnęłam na filmie.
W nocy a raczej już nad ranem położyłam się spać o 5 i obudziłam się już o 8 z powodu bolącego znowu brzucha.
Trochę zmęczenie dało się we znaki.
Niedzielne Menu:
I Śniadanie: Płatki z mlekiem
II Śniadanie: 2 kromki chleba słonecznikowego z szynka,
ogórkiem zielonym i cebulką,herbata czerwona
Obiad:Domowej roboty frytki.filety z ryby
(przyrządzone osobiście,nie gotowce!!)
Podwieczorek: Kefir,kawałek ciasta
Kolacja: Kanapka z jakiem,zielona herbata
Ćwiczenia- nie zaliczone
Bieganie nie zaliczone
nutellowaMuffinka
5 marca 2013, 08:59swietne motywacje ;) i grill ojaa już bym sobie zjadła ojj! :D
Julia551
4 marca 2013, 18:44Ale śliczny wpisik!No i uduszę za to ciacho!Ja tutaj głodna siedzę a ty mi z taki pysznościami wyjeżdżasz łanie to tak?;*
therock
4 marca 2013, 14:08nie no grill:) aż mi się oczy zaświeciły:D wczoraj powiedziałam tacie, że tak dawno nie piłam piwa, że zafunduję sobię butelkę do pierwszego grilla w sezonie;)
nigraja
4 marca 2013, 12:26;)
ojtajolunia
4 marca 2013, 12:25O tak, ja też sezon uznałam za otwarty:-) Piwko w parku na ławeczce :-)