W sobotę bardzo wcześnie wstałam,przed budzikiem i poszłam pobiegać. Dłużej biegałam,żeby spalić piąteczkowe żarełko,heheh.Jak wróciła do domku to zrobiłam kawkę dla mężusia i herbatkę dla siebie i śniadanko.Potem zmywałam gary po piątkowej imprezce,mało to ich nie było ;-(
Między czasie zerkałam na mój ulubiony serial " Pamiętniki Wampirów"
Może ktoś z Was ogląda???
W końcu zabrałam się za mycie i czyszczenie nóżek na galaretę.Nastawiłam i się gotowały,a ja w tym czasie mogłam sobie poćwiczyć.Jak się ugotowały to chyba ze dwie godziny siedziałam i je obierałam.Na wierzch przyozdobiłam marchewką ;-)
Resztę dnia spędziliśmy na leniuchowaniu ;-)
Moje Menu:
I Śniadanie: Twarożek ziarnisty,herbata czerwona
II Śniadanie:Bułka z szynką,herbata zielona
Obiad: Łosoś z warzywami
Podwieczorek: Owoce
Kolacja: Shake z avocado
Ćwiczenia P90X- zaliczone
Bieganie- zaliczone
.Patulka
18 lutego 2013, 15:55motywacyjne zdjęcia! a 'Pamiętniki Wampirów' to i ja oglądam!:)
ojtajolunia
18 lutego 2013, 15:18Podziwiam Cię za te poranne biegi :-D
grubciaakasia
18 lutego 2013, 11:49dobrze ze spalilas to co przybylo po imprezce, dobre podejscie, powodzenia
aannxx
18 lutego 2013, 11:01Bardzo smaczne menu ;)