Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Utknęłam


Utknęłam i nie mogę się zmobilizować do dalszej walki. Pogoda nie działa na mnie pozytywnie. Rano nie mogę się zwlec z łóżka, żeby jeździć na rowerze, a po południu leń jest zbyt silny. Fakt, że wczoraj udało mi się zmusić do 45 min jazdy i paru brzuszków. Potem chwila z hula-hop. Ale dzisiaj znowu wygrał leń. Jutro jestem do późna w pracy więc pewnie znowu nie będzie ruchu. Nie lubię jesieni i takiej ponurej pogody. Stale chodzę senna i brak mi energii. Macie może jakąś metodę na taką atmosferę?
  • Karampuk

    Karampuk

    5 grudnia 2012, 15:39

    przeprowadzic się do ciepłych krajów, jakby co to moge jechac z toba

  • prostota

    prostota

    4 grudnia 2012, 22:52

    Dla mnie najlepsza metoda to ćwiczenia - mnóstwo endorfin i dumy z tego, że się dało radę i nie odpuściło :) Ale jeśli nie masz ochoty, to zostają kąpiele, gorzka czekolada i spotkania z przyjaciółmi... ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.