Masakra!!!
Wracam do Was, a mianowicie do pamiętnika.... (Jak notuje co jem to mam jakiś umiar ;))
Przytyłam strasznie, no ale nie dziwie się, to cukierek, to kawałek ciasta, to lód.... i tak kg wracają, a jak widze że coś spada to stwierdzam, że jak zjem ciastko, kawałek ciasta i cukierka to mi nie zaszkodzi... Oj jak bardzo się myliłam....
18 sierpnia ślub, a ja gruba.... buuuuu
Najgorsze, że ja mam porąbany organizm - jak się denerwuje lub jestem smutna to dużo jem i to słodkiego
kamciaa1012
18 lipca 2012, 13:17to bardzo nie dobrze że przytyłaś Kochana :( niech ten ślub będzie motywacją do zrzucenia zbędnych kilogramów, żebyś wyglądała na nim obłędnie!! powodzenia :)