Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
10.




Jejku jejku jejku!!!

W końcu! Dzisiaj, kiedy stawałam na wadze, wskazówka nie chciała już przekroczyć 59 kg!


Ogólnie rzecz biorąc nie mam, niestety, takiej dokładnej wagi jak większość z Was, która pokazywałaby mi moją wagę z miejscami po przecinku. Mam taką, gdzie obraca się kółeczko i wskazówka w pewnym momencie staje. U mnie dzisiaj stanęła wcześniej niż ostatnio 

Tak więc wychodzi na to, że może się uda ;)

Dzisiejsza aktywność:
9 dzień a6w
5 minut skakanki jako rozgrzewka
40 minut Skalpela Ewy Chodakowkiej (zaznaczam, że pierwszy raz robiłam Skalpel)


BĘDZIE DOBRZE! WIERZCIE W SIEBIE!

Odnośnie wiary w siebie mam jedno pytanie do Was:
Wszyscy (moje przyjaciółki, mama, wszyscy lekarze i lekarki jacy mnie widzą) mówią mi, że się garbię i powinnam się prostować, wypinać to i owo do przodu. Wiem, że to może i ładniej wygląda, ale dziwnie się wtedy czuję. Jak myślicie, powinnam nad tym popracować, kiedy tylko sobie przypomnę to się prostować i ściągać łopatki? Przy moim małym wzroście dodatkowo wyglądam przez to na jeszcze niższą w sumie...


  • Rosalin

    Rosalin

    26 marca 2013, 16:21

    Gratuluję spadku i całego skalpela, będę cię gonić! :) Jak czytałam twój wpis o garbieniu, to aż się wyprostowałam hahah. Myślę, że to dobra rada, jakby nie było wtedy się wygląda na elegancką :) A, że jesteśmy podobnego wzrostu, to tym bardziej się opłaca! Pozdrawiam ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.