Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Day 23
31 marca 2014
3 tyg diety za mną, ale nie do końca siętej diety trzymałam, raczej brałam pomysły i wykorzystywałam je na swój sposób. W międzyczasie był 3 dniowy wyjazd do Wawy i powiem Wam, że jestem z siebie niezwykle dumna. Oczywiście były ciasteczka i przerwy kawowe, ale brałam tylko kawę i nie skusiłam się na ANI JEDNO CIASTKO :):) na śniadanie (w hotelu) jadłam też tylko np jajecznicę, pomidorki, chudą szynkę z indyka bez chleba :) więc jakoś bardzo nie przytyłam.
Myślę, że jakbym całkowicie zrezygnowała z alkoholu w weekendy to pewnie już bym miała te 61 conajmniej :)
wczoraj cały dzień spacerków natchnął mnie na bieganie na dworze.....szukam tylko kompana, aby zacząć bo mój facet to niespecjalnie.....
EDIT: zjadłam właśnie jeden kawałek ciata czekoladowego ...tak mnie naszło, że nie mogłam się powstrzymać. I już powodu do dumy nie ma :(
agulina30
31 marca 2014, 09:38i masz powód do dumy! trzymaj tak dalej!