Dlugo mnie nie bylo.....mialam troche problemow w zyciu osobistym, potem wyjechalam na delegacje a teraz jestem juz spowrotem i na nowo podejmuje walke z tymi upartymi 4 kilogramami:) Zawsze mi sie wydaje ze tym razem na pewno dam rade, ale okazuje sie ze nie mam silnej woli i kiedy przychodzi weekend to sie objadam.... :( kupilam sobie chrom bo zauwazylam ze rzeczywiscie nie chcialo mi sie po nim jesc slodyczy.
Znow zaczelam chodzic na basen ( bylam dzis przed praca ) no i oczywiscie bieznia! :) ale zdecydowalam ze lepiej bedzie jesli bede chodzic przed praca bo po pracy to czesto mi wypada cos innego, lub mi sie juz nie chce. A tak to po prostu wstane wczesniej ( godzine !) i przyjade do pracy bo silownie i basen mamy w tym samym budynku co biuro:)
Musze sie Wam pochwalic ze w niedziele razem z kolezanka wzielysmy udzial w takim biegu ulicznym po Krakowie - Interrun 2011:) bylo super - ok 2200 ludzi, wszyscy w takich samych niebieskich koszulkach. Kazdy mial numer startowy i mogl potem obejrzez swoj wynik na stronie. Bieglysmy na 5 km po plantach naookolo Rynku. Dostalysmy na koncu medal nawet!:)
No ale coz - w sierpniu chce pojechac z koleznaka na "babskie" wakacje wiec trzeba sie za siebie zabrac!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
fruitcake
31 maja 2011, 11:41wow! 5 km. podziwiam! :) też bym wzięła chętnie w czymś takim udział, ale bym chyba odpadła po 1 km.
wandalistka
31 maja 2011, 11:00fajnie że brałas udział w takim biegu:)) i ciesze sie że znowu mocno działasz:)