Cześć,
witam was serdecznie we wtorek. Już w sumie za chwilę środa. Pisze późno, bo niedawno wróciłam z pracy. Męczący dzień. Rano posprzątałam, pouczyłam się niemieckiego i po południu do pracy do wieczora. No ale trzeba pracować.
Przeziębienie mi już przeszło. Na szczęście, został tylko katar, ale już się dobrze czuje. Mam nadzieję, że nie będę znów chora. Poza tym czekam na firanki i zasłonki do pokoju. Już drugi tydzień. Coś długo to zamówienie idzie.
Dzisiejsze menu:
śniadanie I: owsianka z malinami i słonecznikiem,
śniadanie II: pół ciastka francuskiego z jabłkiem
obiad: zupa pomidorowa z ryżem
podwieczorek: serek homogenizowany czekoladowy
kolacja: dwie kromki chleba z serem, masło, 🍅, sałatka sledziowa
Wypite płyny: woda z cytryną, kawa, woda, herbata x 3
Aktywność fizyczna: brak
Idę spać, bo już późno i jestem zmęczona. Mam nadzieję, że dzielnie walczycie o swoje cele. Pozdrawiam serdecznie :-)
PACZEK100
23 listopada 2022, 09:23Druga zmiana jest chyba bardzo męcząca. Powodzenia.