Dziś dzień minął mi pod znakiem realizacji wczorajszych postanowień. Nie wszystko udało się zrealizować, ale małymi krokami dojdę co celu. Nie chcę się rzucać na zadania, bo taka motywacja szybko zgaśnie.
Pogoda dzisiaj piękna, ale nie byłam na dworze, pracowałam w domu. Zmieniłam trochę to co jem, aby nie chodzić głodna i nie podjadać. Dzisiaj się udało.
Moje menu:
śniadanie I: 2 kromki chleba, serek kanapkowy, kiełki brokułu,
śniadanie II: jogurt,
obiad: kurczak, fasolka szparagowa, ziemniaki,
podwieczorek: jabłko,
kolacja: 2 kromki chleba z serem żółtym, masło.
Wypite płyny: 1x kawa, 2 x herbata czerwona, 1 x herbata miętowa, woda.
Aktywność fizyczna: 20 min stepper.
ognik1958
9 września 2021, 18:19Oczywizda "może" a tu autokorekta sama wali morska toń sorki😮😮😮
ognik1958
9 września 2021, 18:17No wiesz w szamanko Oki gdybyś jak ja musowo musiała z kapcia zaiwaniać do pracy i to podpierając się kijkami NW to byłyby rezultaty a taak zostają ci tylko "pracowite" nocki a to nigdy nie morze się znudzić powodzenia tomek😜😜😜