I znowu od początku, ile razy już to słyszałyście ?? bo ode mnie bynajmniej ze 100 waga utrzymuje się na granicy 88 kg, i ani drgnie... dobrze w sumie, bo diety nie trzymam a jakby miała drgać do góry to była by tragedia. Nie odzywałam się od jakiegoś czasu bo nie było pisać o czym, o tym że nie prowadzę diety i moje postanowienia szlak trafia... nie chce was dołować. Pracuje po 12 h i jakoś nie chciało mi się myśleć o diecie... co za leń Zaczęłam pisać bloga, już jest pierwszy post nie wiem dlaczego... ale V mnie trochę denerwuje, może tam będzie lepiej.
Tak jak w temacie zaczynam nowa dietę ale o tym już na blogu, zapraszam tam, jak ktoś jest ciekawy, ściskam was mocno moje słodkie buziak
lumia
11 stycznia 2013, 11:23ja juz kiedys czytalam o tej diecie.. ale jakos mnie nie przekonala
zosia27samosia
11 stycznia 2013, 11:13Zabieram się za czytanie bloga...ale na V też nas nie zostawiaj:)
koralina1987
11 stycznia 2013, 09:46Paprociu powodzenia :D
czekooladowa
11 stycznia 2013, 09:44to bedziesz vitke odwiedzac?
kuska23
10 stycznia 2013, 23:35już lecę na bloga:-)
kiziamizia23
10 stycznia 2013, 23:19ciężko myśleć o odchudzaniu kiedy się tak duzo pracuje, w zupełności Cię rozumiem:*
angel2304
10 stycznia 2013, 23:13:**