https://vitalia.pl/div>
Dzisiaj połowa dnia spędzona w szkole. Ruchu nie było, ale jak samopoczucie pozwoli to jutro spróbuje to nadrobic.
Zjedzone:
śniadanie: kromka razowca z pastą z awokado i jajka, kawa z mlekiem 250 kcal
obiad: 150 gram piersi z kurczaka z pieczarkami podsmażanej na sosie sojowym, 50 gram kuskusu, warzywa na patelnię 400 kcal
podwieczorek: sałatka owocowa z jabłka i pomarańczy z cynamonem, plasterek szynki, łyk mleka smakowego orzechowego (o matko jakie to dobre..) 200 kcal
kolacja: 110 gram makreli z sałatką ze świeżych warzyw z dipem z butli 350 kcal
suma: 1200
Tak sobie pomyślałam, że jakbym jadła te 1500-1700 kcal jak niektórzy na diecie to nic bym nie schudła. Ja nie będąc na diecie mniej więcej tyle jadłam- tyle, że były to 3 wielkie posiłki. Czasami zdarzało mi się, że zjadłam całą czekoladę, albo całą wielką pakę chipsów. Ale nie jakoś specjalnie często. I chyba od tego tyłam. No i oczywiście aktywnośc zerowa też robi swoje.
@ dalej nie nadchodzi, ale czuję już ja coraz wyraźniej. Czuje też, że jestem wielką opasłą babą ;p nie ważę się teraz bo to mogłoby mnie pogrążyc.
idę do Was, może tam coś ciekawego ;)
aisha2013
16 lutego 2014, 21:50super stronka, dzieki :D wlasnie przegladam :) ja wlasnie mam @ ;/
vickybarcelona
16 lutego 2014, 21:37u mnie dzis równiez wyszło równiutko 1200..(ale staram się jesc 1200-1500) i mam nadzieje, ze na tym schudnę..ps z mojej strony mogę Ci plecic blog https://vitalia.pl/ prowadzi go kobieta, ktora sama schudla na diecie 1200 kcal, i chyba pod kazdym przepisem jest wpisana rowniez jego wartosc kaloryczna:)
ariss
16 lutego 2014, 21:33Świetna stronka! Zajrzałam i nie żałuję! Na pewno coś upichcę :D dziękuję za podrzucenie linku!