Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Średnio...


Dzień nie należał do najbardziej udanych pod względem diety. Byliśmy dzisiaj na zakupach i to mi skomplikowało życie tylko  zjadłam z Lubym sałatkę w SaladStory w ramach drugiego śniadania i to był błąd. W tym kupowanym żarciu zawsze jest więcej kcal niż się człowiek spodziewa. Później wszytko się podlicza i jest ból dupy, za przeproszeniem.

pół dnia łażenia po galerii i kupiona tylko koszula dla Lubego i dla mnie naszyjnik. Ale mierzyłam takie spodnie, nie było wyboru w rozmiarach i postanowiłam się wcisnąc w 27. Udało się nawet! Wprawdzie były zbyt obcisłe, ale wlazłam w nie  

dzisiaj rano się zważyłam i coooo???? 60,1!!!! Spadek 0,5 kg w dzien??? Wczoraj wiecej wody musiałam miec w organizmie. 

Ciotka postraszyła jeden dzień i ucichła. Nie przychodzi, chociaż już jej wyczekuję!

Ruchu dzis nie było. Jutro wyruszę w swój marsz  ale widziałam dzisiaj fajowskie buty do biegania!!! Tylko, kurczę kosztują 260zł. Póki co mnie nie stac. Mama mi zaproponowała, że mi je kupi, ale ja nie lubię tak. jestem już dużą dziewczynką, która sama się utrzymuje. Na dole powinno znajdowac się zdjęcie do tych butów, ale czy się załaduje???


Dzisiejsze menu do kitu.
śniadanie: chlebek razowy z szynką i warzywami, kawa z mlekiem 200 kcal
2 śniadanie: ta nieszczęsna sałatka nicejska, która wcale nie była smaczna, a kaloryczna jak cholera :P + kromka ciemnego chleba 500 kcal wyliczyłam!
obiad: warzywa na patelnię + kawałek pieczeni z mięsa mielonego 300 kcal
kolacja: sałatka ze świeżych warzyw z trzema plasterkami szynki drobiowej 150 kcal

Suma: 1150  bilans niby wychodzi ok, ale zamiast tej niedobrej sałatki mogłam zjesc coś bardziej wartościowego.

Idę Was poczytac i zaktualizowac pasek :)

  • Ecambiado

    Ecambiado

    13 lutego 2014, 12:16

    no z butami mam podobnie- fajne butki kosztują powyżej 2 stówek, i czekam aż bede gdzies pracowac (czekam na oferty stażowe) ,zeby sobie je kupić, a narazie ćwicze w starych adidasach (juz 3 para starych butów, bo poprzednie szybko się wytarły przy pięcie i noga latała)/ tak czytam pamiętniki i widzę,że większosc miałą wczoraj dzień "nie za bardzo" jeśli chodzi o dietę, ale ja chyba przebijam reszte (nie ma dumy :P)/ ale idzie Ci bardzo dobrze- do przodu! :)

  • Lena_

    Lena_

    13 lutego 2014, 05:49

    wow leci Ci ta waga jak szalona :) bucików niestety nie widzę, ale na pewno są fajne :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.