Dzień 2 - 1,5 km przez las uff... było ciężko ale warto ;)
Jestem zmęczona ale szczęśliwa, że w końcu ruszyłam dupsko z kanapy i zaczynam coś robić z tym co się na bioderkach i brzuszku nazbierało
Zachęcam wszystkich do biegania na początku nie jest łatwo, ale potem na pewno będzie lepiej <mam nadzieje>
Pozdrawiam wszystkich wytrwałych
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
MyLittleNotPerfectWorld
29 maja 2013, 20:40Gratuluję! :) Mam nadzieję, że jutro będziesz tak samo z siebie zadowolona. :) Trzymam kciuki :)