No tak, długo nie pisałam. Biję się w piersi. Po wczasach zrobiłam się wakacyjnie wyluzowana i nie chce mi się wracać do rutyny i starych nawyków.
Zegarka nie noszę. W domu są, w pracy są, w autobusie są. Ostatecznie jest zegar w komórce.
Nie chce mi się malować i oberwałam za to reprymendę od córki, która nawet w dzień wolny od pracy, w upał, w urlop itp....
Na wczasach zasmakowałam w baklavie. Odkryłyśmy ją niestety oraz na szczęście późno. Niestety, bo jest PYSZNA, na szczęście, bo tucząca. Ja teraz bez baklavy nie umiem zwyczajnie żyć i jutro będę piekła. Przepis mam z Internetu, zamiast ciasta phyllo kupiłam półfrancuskie ( mam przepisy na półfrancuskim). Dietetyczna ona nie jest. Absolutnie!!!!
Liczę, że wraz z chłodami wróci mi rozum
Zabrałam się też za dynię, niedoceniana w naszej kuchni, przynajmniej w mojej . Wypróbuję ciasto dyniowe oraz inne przepisy. Jeśli przy okazji odchudza, to czemu nie?
Po powrocie ważyłam tylko 0,5 kg więcej, chociaż jadłam późne, ciepłe, kopiaste obiadokolacje, tak pyszne, tak rewelacyjne, że ja bym teraz tylko po kreteńsku gotowała. Co ja piszę, że jadłam. Ja żarłam. Jak pyton
Zresztą sobie książkę kucharską nabyłam. Po angielsku, bo to dla mnie najdostępniejszy z obcych języków do czytania. A słuchałam rosyjskiego, bo tam jest wielu Rosjan, którzy mają biznes. Z Grekami też się łatwiej dogadać można po rosyjsku niż po angielsku. Słyszę rosyjski i rozumiem " w głowie", bez tłumaczenia. Trudniej z czytaniem.
Sos beszamelowy nie odchudza. Ale jest TAKI pyszny. Mmmmmm.....
Jutro się zważę i może się przyznam ile "nabiłam" od powrotu.
Prawo wahadła działa. Im bardziej się ograniczałam, tym więcej sobie teraz pozwalam. Może ja się do odchudzania nie nadaję? I trzeba się z tym pogodzić?
Na Krecie było CUDNIE. Tym bardziej, jeśli się 10 lat nie wyjeżdżało na wczasy w ogóle
Było cudnie po prostu bo Kreta jest cudna!!!!
na plaży
z liściem figowym ;)
sikoram3
25 września 2009, 14:59Baklawia a co to takiego ? w Grecji bylam , z Grekami zyje i znam potrawy greckie a tej nazwy nie znam lub po prostu danie inaczej sie nazywa .
sikoram3
25 września 2009, 14:56tak ,tak ja tez lubie Krete . Grekow roznie, za duzo ich znam i sa jak dla mnie za bardzo zacowfani ale to moje zdanie. Grecy prawdziwy nie znaja rosyjskiego ,tylko rosyjscy grecy po rosyjsku mowia . A mozna tam tez kupic ksiazki kucharskie i historie roznych wysp po Polsku . Pozdrawiam wierzac ,ze trudno ci wrocic do codziennosci .
agema4
12 września 2009, 08:56no nareszcie się odezwałaś.....cieszę się bardzo. Wklej tu przepis na tę pyszną potrawę. A sos beszamelowy owszem mniam, ale tuczący jak nie wiem co:) Pozdrawiam weekendowo i nie zapominaj o vitalii:)
jbklima
11 września 2009, 23:14a u nas....jesień?...