Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i znowu nic
14 grudnia 2010
I znowu nic:(. Niby o dietach wiem wszystko, o racjonalnym jedzeniu również. Jednak brakuje mi sposobu albo lepiej: impulsu żeby zacząć! Zaczynam się bać, choruję na nadcisnienie, cukrzycę, niedoczynność tarczycy i zwyczajnie boje sie wylewu albo zawału ale mimo obaw nadal nie mogę wyjść z zaklętego kręgu objadania się pod wpływem stressu! Zaczęłam chodzic na basen ale nawracające zapalenie pęcherza mi to uniemozliwia. co ja mam zrobić?????
wiesinka...
31 grudnia 2010, 21:39Dobrego Nowego Roku życzę....Przytulam cieplutko...
halinka1956
15 grudnia 2010, 12:47Głowa do góry będzie dobrze.Moja waga też stoi w miejscu ale nie trzeba się poddawać dietkę trzymam dalej .Aby do wiosny ,wiosna będzie lżej.Miłego dnia
jolanda80
14 grudnia 2010, 11:54weź sie w garść :) dobrze trafiłaś ...tu Ci pomożemy ...damy motywacje:)razem sie nam uda... zaczynamy!!!!!!!!!!!!