Nie miał nawet 40 lat. Zabrała go choroba. Kilkanaście lat temu pokonał nowotwór i cieszył się życiem ...Smutno ...żal...
Mój małżonek nie chodzi do lekarzy, źle leczone zapalenie ucha skończyło się powikłaniami od których nie może się uwolnić. Stracił resztki zaufania do służby zdrowia.
Dlaczego faceci są tacy uparci? . Oni chyba się boją . Tymczasem dbam o dietę moich chłopaków i modlę o zdrowie.
Anka19799
20 marca 2013, 17:27Racje masz - kazde doswiadczenie jest po cos. Przykro z powodu Rafala , czasem mozna cos zaradzic, a niekiedy nic sie juz zrobic nie da.
znudzonaona
20 marca 2013, 16:25Smutno dziś u Ciebie , ale życie toczy się dalej :( Mój robi świadectwo zdrowia co roku , ale przed jest dopiero wielkie poruszenie i diety by wyniki były dobre . Nic tylko udusić , ale co robić z tymi uparciuchami ? Trzymaj się cieplutko :)
Menhit
20 marca 2013, 15:37Okropne rzeczy się teraz dzieją, ludzie coraz młodsi od nas odchodzą :( Wyrazy współczucia. Mój mężczyzna jak słyszy słowo lekarz to tylko macha ręką i twierdzi "a co mi on pomoże", brak słów.
ewakatarzyna
20 marca 2013, 14:45Dokładnie jak mój mąż. Na zwykłe profilaktyczne badania nie mogę go namówić. twierdzi, że jak zacznie się badać to jeszcze coś znajdzie.
NigdyNieKochalam
20 marca 2013, 14:13W mojej rodzinie był podobny przypadek... Mój tato nie chciał iść do lekarza, jedno przeziębienie, drugie, trzecie, później przekształciło się w zapalenie płuc.. Dobrze że "tylko" tak się to skończyło...
rogatyaniol
20 marca 2013, 13:58dokładnie faceci boją się lekarzy, boją się ,że oni jako głowa rodziny mogą zachorować i zrzucić swoje obowiązki zazwyczaj utrzymywanie domu na żone.. myślę ,że o to w tym wszystkim chodzi niestety...