Dziwnie jakoś czułam ostatnio swój ząb. Nie bolał nie ćmił tylko jakoś tak mi przeszkadzał ale nie za bardzo i nie ciagle więc to zbagatelizowałam.
Wczoraj jadłam orzechy i poczułam bardzo wyraźnie, że coś nie gra. Poszłam dzisiaj sierota do dentysty, ze stresu prawie nie mogłam mówić(panikara jestem i tyle). I wbiło mnie w fotel,prześwietlenie i leczenie kanałowe, kurde. Czwórka ,tylko dwa kanały ale i tak namęczyła się moja dentystka bardzo, bo z jednym coś nie tak było.
No i znowu trzeba wyciagnąć kasiorkę.
Prawo serii ???
Przynajmniej zapomniałam o bólu w szyjnym.
Od doktora Hausa wiem ,że to progowanie bólu. Mózg nas oszczędza i zawsze czujemy tylko ten mocniejszy ból .
Na ćwiczeniach byłam nawet na chwile zapomniałam o zębiskach,teraz wszystko wraca ale najwyżej się znieczulę heheh.
Dobranoc sloneczka .
Anka19799
30 marca 2012, 10:46zgodnie z zasada progowania bolu, ze jak bardzo glowa boli, to trzeba sobie w posladek wbic nozyczki - zaraz przejdzie! No nie wiem, czy to pomaga w nauce, bo glowa, nie glowa - kazdy bol rozprasza. Trzymaj sie!
Giove
30 marca 2012, 07:10milego dnia...
nanuska6778
29 marca 2012, 22:15Dobranoc, Sloneczko:-) Bezbolowosci zycze:-)
karioka97
29 marca 2012, 21:36z dentystą jestem za pan brat ;0:)
ola1215
29 marca 2012, 21:11Dobranoc!. :*