Waga rano 76,6 ale na pasku nie zmieniam ,dopiero za tydzień jak się ustabilizuje.
I to cała radość moja, bo dzień raczej spierniczony.
Mąż na bezrobociu to horror,nigdy nie wiadomo kiedy wystrzeli. Ma fochy jak małe dziecko,drobiazgi urastają do rangi apokalipsy.
Obudził mnie o 4.12 w nocy!!!!!!!! Nawet nie bardzo pamiętam o co chodziło,byłam nieprzytomna.Kto budzi człowieka w środku nocy?????
I to tylko po to ,żeby mu nawrzucać.Zamknęłam się w łazience, zatkałam uszy bo znowu padły takie słowa pod którymi ginę, maleję, znikam, umieram. Boże jak ciężko.
Wiem że jutro też jest dzień.Wyjdzie słońce i takie tam....
teraz nie mogę wytrzymać,chciała bym nawpychać się byle czego ,zatkać te cholerne emocje,żeby już tak cholernie nie bolało.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ZielonyGroszek
19 stycznia 2012, 21:16Przykro mi ... pewnie bluźnierstwem będzie jak napiszę, ... że mój mąż pracoholik jest podobnym typem "odpornościowca psychicznego" kosztem naszej rodziny. Jak Ci napiszę, że budzi mnie o 3 nocy by mi powiedzieć, że źle odłożyłam mydło odplamiające, to mi uwierzysz? Bo ja sobie do dziś nie. A minęły 3 dni.
Giove
19 stycznia 2012, 18:14a tak swoja droga to dlaczego Ci nasi mezowie maja takie male mozgi...i mam wrazenie,ze robia to specjalnie bo wiedza,ze nas to tak boli...od czlowieka,ktorego kochamy oczekujemy choc odrobiny szacunku...ale moj jest taki sam...a potem sie lasi...glupia ta plec meska...
karioka97
19 stycznia 2012, 13:49no przeciez jak się najesz, to on na tym nie ucierpi. Jeszcze do niedawna tak robiłam... ale kto tu ma być pokarany ?
hoffnungsvoll
19 stycznia 2012, 13:25Jakieś czarne chmury nad nami Kochana! To minie, to też minie. Trzymaj się i nie daj się. Buziaki!
mundziu
19 stycznia 2012, 13:23Bezrobocie - przeklęstwo wielu - potrafi zniszczyć człowieka. Widać źle się czuje na Twoim utrzymaniu. Coś wiem na ten temat. Wyjście - znaleść mu zajęcie. Wiem, że łatwo mówić ale coś trzeba.
marina69
19 stycznia 2012, 12:24Witaj,w ten sposob skrzywdzisz TYLKO SIEBIE!!!!wiem ze jest ciezko czasem ,ale zmien sposob myslenia;jestem madra ,silna i robie to TYLKO DLA SIEBIE!!!a z mezem postaraj sie porozmawiac i wytlumacz ze to ze jest na bezrobociu to nie Twoja wina !!!sciskam ,badz silna!!!pa