Zapatrzona w swoje codzienne życie nie zauważyłam, że obok ktoś bardzo cierpi.
Moje zmagania o kolejny kilogram przesłoniły mi zupełnie świat.
Mogłam ją stracić , mogło jej już nie być...
Mam ogromny żal do siebie,że niczego nie zauważyłam, że nie odczytywałam symptomów nadchodzacego załamania.
To jest taki ból, bezradność i wreszcie złość na samą siebie...
Jak mam sobie wybaczyć,że byłam ślepa ???
Junonaaa
6 grudnia 2011, 23:53Najważniejsze, że zauważyłaś i teraz możesz działać. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz :)
NowaJaPoRazOstatni
6 grudnia 2011, 19:23fitness na Vitalii. Co miesiac musze wykonac dodatkowo taki test :)
mmMalgorzatka
6 grudnia 2011, 15:51Nie jesteś odpowiedzialna za cały świat.... Masz prawo zając się sobą.... Dobrze, ze w porę się zorientowałaś.... Ale nie miej wyrzutów.... Przytulam
hoffnungsvoll
5 grudnia 2011, 22:20Kochana! Nie maltretuj się już tak tą sprawą. Sup się na TERAZ. Teraz jej pomóż, rozmawiaj, bądź i ciesz się, że to się tak skończyło. Dzięki Bogu! Ściskam!
nanuska6778
5 grudnia 2011, 19:59Drugi, smutny wpis czytam dzisiaj... Wazne, ze zobaczylas. Nie wsciekaj sie na siebie. Zrob to, co mozesz. To bardzo duzo.
belcia35
5 grudnia 2011, 19:45czasu nie cofniesz - przyszłość jest w Twoich rękach, wyciągaj wnioski i tylko po to zerkaj przez ramie.... mogę jakoś pomóc ??? czasem obwiniamy sie , choc jestesmy tylko ludzmi i świata nie zbawimy...
ankaper1967
5 grudnia 2011, 19:44Az boje sie komentowac. Twoj wpis jest strasznie smutny. Mam tylko nadzieje ze jednak zdazylas w pore. Caluski
Nithaiah
5 grudnia 2011, 19:21Skupiłaś się na sobie, jak powiedziałaś, walka o kilogramy była wazniejsza niz wszystko inne. Ale tak to jest w dziesiejszym swiecie, szczupła sylwetka wypiera wszytskie inne wartości. Mam nadzieję, że wszytsko sie ułoży!