Stres działa na mnie w przedziwny sposób nie widzę nic innego do jedzenia tylko słodkie .
Wyjadałam dżemik gruszkowo śliwkowy prosto z garnka na usprawiedliwienie dodam że własnej roboty
Własnie zrobiłam przerwę w pakowaniu hehe jedna impreza, a potrzebne jest logistyczne podejście. Będziemy wędrowac ok 22-23h (albo krócej jak się da) bez snu, wiec jedzenie musi być dośc specyficzne: mała objętośc za to z niezłym kopem (batoniki energetyczne, czekolada, pieczywo pełnoziarniste) odpowiednia ilosć nawadniaczy (w czasie ostatniego takiego rajdu w ciagu doby wypilam ok 4,5 l płynów ,a na mecie byłam o 6 kg lżejsza) odwodnienie nastepuje blyskawicznie. Startujemy o 10.00 rano i cały dzień ma byc goraco ufffffff. Za to w nocy temperatura ma spaśc do 11stopni. Dobrze,że na 50 kilometrze jest przepak (to znaczy że częsć gratów organizator dowiezie na połmetek) nie trzeba wszystkiego na garbie nieść i jest trochę łatwiej. Na dzień więc zestaw letni ale odporny na komary bo po lasach i łakach bedziemy łazikować. Na noc coś cieplejszego ,bo człowiek zmęczony to i szybciej się wychładza.Jeszcze apteczka, latarka czołówka,zapasowe skarpety i bielizna i coś na deszcz bo w nocy może padać.
Przejeta jestem bbbaaarrrrdzo.
Trzymajcie proszę za mnie kciuki dziewczęta. Bardzo chcę pokonać cały dystans...bardzo ,bardzo...a nawet bardziejszo
mundziu
27 sierpnia 2011, 18:29będziesz mistrzynią i zdecydowanie lżejsza pewnie o conajmniej 5 kg. Przecież ta pogoda zwariowała. Czekam z niecierpliwością na sprawozdanie
czarodziejka10
27 sierpnia 2011, 11:25jestem z Tobą :) upął na pewno daje Wam się we znaki
mundziu
27 sierpnia 2011, 09:26ale i ciężko wam będzie, włąśnie wróciłam z AWF i...koszmar...30stopni w cieniu i to o 7 rano. Wytrzymałam tylko godzinę...jak dotarłam do domu czułam się jakbym z sauny wyszła...więc co Wy dopiero mieć będziecie ??? Współczuje ale i trzymam kciuki
zwiedly.blawatek
27 sierpnia 2011, 08:54zazdroszczę okropnie;P, trzymam kciuki i powodzenia,choć na pewno się uda dojść do mety,w końcu komu się uda jak nie Tobie;D
bluedm
26 sierpnia 2011, 23:57Powodzenia :)))
Giove
26 sierpnia 2011, 21:12kciuki trzymamy,powodzenia i milej zabawy
gillian1966
26 sierpnia 2011, 20:52na pewno będę trzymać kciuki - podziwiam samozaparcie i zazdroszczę silnej woli :-) pozdrawiam :-)))
Marusia22
26 sierpnia 2011, 20:48Pewnie ze tez bym chciała.... tylko ta moja kondycja.. Kurka wodna
melasia007
26 sierpnia 2011, 20:45Troszkę Ci zazdroszczę zwłaszcza tego błyskawicznego spadku wagi i do tego jeszcze te batoniki :)
hoffnungsvoll
26 sierpnia 2011, 20:17Cała Vitalia będzie Cię uskrzydlać jutro. Ja to wiem!!!! Leć Kochana, leć!
rob35
26 sierpnia 2011, 20:01Ja kiedyś byłam przewodniczką po górach, więc to, co mówisz, obce mi nie jest, ale energia wypaliła mi się jakieś 15 lat i 20 kg temu. Bardzo jesteś dzielna! Kciuki trzymam obowiązkowo!
ankaper1967
26 sierpnia 2011, 20:01Podziwiam cie za udzial w tym przedsiewzieciu. Jak dasz rade na tym rajdzie to ze wszystkim dasz rade. Sam start to juz wygrana. Trzymaj sie mocno. Bede z Toba duchem.
ZabaNaDiecie
26 sierpnia 2011, 20:00Dasz rade :)