Przedzieram sie przez poranek. Ciało mam ciężkie i niezdarne.
Czy to możliwe,że dopiero dzisiaj odczuwam trudny niedzielny rajd?
Waga +0.5 Bez przekonania włączam plytkę z ćwiczeniami cardio i wytrzymyuję 10 minuto co chodzi???
Druga płyta 30 minut brzuszki na dywanie ,jakoś poszło ale bez euforii , wypruta jakaś jestem.
Mówię sobie podkrecaj przemiane materii, ruszaj się,nie siedź, wstań....
....... figa z makiem. Bateryjki na wyczerpaniu .
Wyszło słoneczko, ciepło ,ładnie ,a mnie muli i normalnie bym wszystko olała tylko,że za parę godzin spodziewamy się gości
huomenta
12 lipca 2011, 14:10Może okres Ci się po prostu zbliża i stąd ta apatia?? No ale podziwiam, że jednak się przemogłaś i poćwiczyłaś!!
mundziu
12 lipca 2011, 10:57Kochana, zaglądam, zaglądam :)) Obolała po rajdzie rzeczywiście dziś możesz być, w końcu sporo km przejechałaś. Czasem zakwasy wychodzą po dwóch dniach. A co do ćwiczeń indywidualnych... do takich nie mogę się pozbierać. Wolę grupowe. Tam mobilizują Cię już inni samą swoją obecnością:)Pozdrawiam i... już mniej niż połowa zostało Tobie do zrzucenia... pójdzie już z górki :)
mundziu
12 lipca 2011, 10:57Kochana, zaglądam, zaglądam :)) Obolała po rajdzie rzeczywiście dziś możesz być, w końcu sporo km przejechałaś. Czasem zakwasy wychodzą po dwóch dniach. A co do ćwiczeń indywidualnych... do takich nie mogę się pozbierać. Wolę grupowe. Tam mobilizują Cię już inni samą swoją obecnością:)Pozdrawiam i... już mniej niż połowa zostało Tobie do zrzucenia... pójdzie już z górki :)
PANDZIZAURA
12 lipca 2011, 10:25Ten rower to nawet niezły pomysł i tak muszę wyskoczyc do sklepu,.DZIEKI :D
Rozumiee
12 lipca 2011, 10:12Rower między nogi i poszła! :D świeci słonko, to tylko się cieszyć :)