Jeszcze nie tak dawno w dzień jak dziś czyli deszczowy i w dodatku poniedziałek wróciłabym do domu, uwaliła się na wyro z filmem i kupą żarcia. Tak wyglądała moja rzeczywistość i widzę ile życia traciłam.
Teraz jest deszczowy i w dodatku poniedziałek- pokonany Skalpelem z Chodakowską.
22.8
8:00- 2 ziarniste kromki z serkiem chrzanowym i serem wędzonym, 1 mała papryka, 1 ogórek
10:30- kawa z mlekiem
12:15- zupa kurkowa, 1 ziarnista kromka
15:00- 1 banan
18:00- 100 g wędzonej makreli, soczewica z kaszą gryczaną, pomidorami i papryką
Ćwiczenia- Skalpel z Ewą Chodakowską (ok. 40 min)
angelisia69
23 sierpnia 2016, 04:13;-) a po skalpelu mozna sie zaszyc pod kolderke z filmikiem i herbatka ;-) Uwielbiam makrele,ale jak kupuje to cala naraz żre :P
el_kropka
22 sierpnia 2016, 22:52Gdyby Ewa widziała, co zjadłaś tego dnia, to wyszłaby z ekranu niczym Samara i przemówiła Ci do rozumu... :/ Taka "dieta" to prosta droga do efektu jojo, utraty zdrowia, a dodatkowe obciążenie organizmu ćwiczeniami jest bezcelowe. Strategia odchudzania do poprawki.