Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
się mi to nie [4]


Kupiłam stepper, teraz tylko pozostaje czekać na kuriera i ćwiczyć, ćwiczyć! Stop, jeszcze wyzdrowieć trzeba, bo to istotny czynnik. Nos nadal podetkany, ale to już ostatki.
Wczoraj miało miejsce kuszenie, w knajpie ze znajomymi, zamówili 57. cm pizzę- kosmos. Oczywiście nie jadłam, a ich błagania o pomoc jeszcze mi w tym pomagały :P Za to wypiłam 2 piwa..
Miałam się dzisiaj uczyć, ale chyba przełożę to na jutro, jakoś zimno, brak warunków ;)
I właśnie, w niedzielę mnie wiozą do lbn'a z mrożonkami, włoskimi makaronami, stepperami itp. Mum chce zobaczyć mieszkanie, nie miała jeszcze okazji. No i znowu się zacznie..



;>


O6.O1.2O11.   4
12.OO- ogórkowa, ciemna bułka
15.OO- ravioli ze szpinakiem, trochę czerwonego pesto, parmezan, sałata lodowa z cebulą, jabłkiem, oliwą i octem balsamicznym
18.OO- twaróg z jogurtem naturalnym, sałatą lodową i cebulką
out: 1 piwo

zielona


  • pollla

    pollla

    7 stycznia 2011, 13:58

    się trza rozejrzeć za tą 6, pare dziewuch ma, popytam, porozglądam się :)

  • aleks89

    aleks89

    6 stycznia 2011, 20:51

    No właśnie też bym musiała ruszyć tyłek i poćwiczyć, ale póki co lenistwo jest silniejsze. To życzę szybkiego powrotu do zdrowia i chęci do nauki ;) Pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.