Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
bo...


Piątek- wpieprzałam, bo gryll.
Sobota- wpieprzałam, bo wesele.
Niedziela- wpieprzałam, bo poprawiny.
Poniedziałek, wtorek, środa, czwartek- wpieprzałam z bliżej nieokreślonych powodów.
I mam- 72,9 kg!!!
Zważę się za tydzień i zmienię pasek, liczę wtedy na jakieś miłosierdzie ze strony wagi..
Bo od wczoraj się wzięłam i się nie puszczę. Posiłki elegancko, według planu, nawet biegałam pół godziny. Potem wypiłam 2 piwa z chłopakami, ale łaziliśmy do 3 nad ranem, więc się zrehabilitowałam.
Dzisiaj pewnie znowu będzie alko, jeszcze nie wiem w jakiej scenerii. A jutro kajaki i ognisko z licealnymi przyjaciółmi :)
I nie będę wpieprzała, bo ognisko.

17.O7.2O1O
1O.OO- musli + mleko

12.3O- mały jogurt truskawkowy
15.OO- omlet z 2 jaj z parmezanem na oliwie, kilka małych ziemniaków, pomidor z cebulką

18.OO- szklanka jogurtu pitnego, 1/2 małego jogurtu naturalnego z łyżeczką dżemu wiśniowego

rolki- ok. 45 min



  • BezLoginuu

    BezLoginuu

    17 lipca 2010, 22:37

    winner'em byłam do 20. przyszło ciasto winner poszedł. przyszedł loser znowu.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.