Tłusty czwartek powoli zmierza ku końcowi. Jak tam Wasz bilans pączusiów? :) Pojedzone? Symbolicznie?? Czy wstrzemięźliwość zatrzymana? ^^
U mnie 1,5 donut'a + 6 pączków przez cały dzień..! Jestem w szoku, ale też rozumiem czemu potem przez cały rok nie ciągnie mnie do słodkiego, hehe.Tak przy okazji polecam donuty z Dr.Donut w Warszawie :) Wszystko dodatkowo poprawione kawą z Costy i styka. Akurat mam nadzieje, że w tym przypadku żadna z Was nie weźmie ze mnie przykładu, ten dzień mogłabym nazwać hmm, cheat-day'em :P
Mogę jedynie dodać (z dumą ), że pomimo tej wielkiej obżerki ćwiczyłam HIIT -> i to niech będzie Waszą motywacją! Nawet jak czasami przydarzy się Wam zjeść coś "zabronionego", ponad "program" nie traktujcie tego jako zawalonego dnia, nie odkładajcie ćwiczeń!!
Hmm przedstawię Wam jeszcze na koniec kilka fotek, żeby troszkę wydłużyć wpis hihi ^^
Na pewno wszystko pójdzie w mięśnie
Słodkich snów, papa i do jutra
l@dy_rose
15 lutego 2015, 13:50Pączki zjedzone u mnie ale nie dobre były ;P Jakie śliczne te Twoje donuty... :)
Keepcalmandschudnij
12 lutego 2015, 22:16Jakie kolorowe cuda ! :O
Pakachi
12 lutego 2015, 22:28Świetne były, ale drogie :P Z kumpelami tak zaczęłyśmy tłusty czwartek ^^