Dziś już drugi raz biegałam w te ferie - znowu ta sama trasa, praktycznie ten sam czas, i zadowolenie na resztę dnia ;) Szczerze powiedziawszy we wtorek spadł śnieg i już bałam się, że będę musiała odłożyć bieganie ale na całe szczęście to przelotny opad i wszystko do dzisiaj zdążyło się roztopić :D Dołączyłam dziś do wyzwania " jak najmniej wpadek ", chociaż nie jestem na diecie redukcyjnej, ale cel jest -> wyrzeźbienie sylwetki a przede wszystkim brzuszka do wakacji :D
Wstawiam dzisiaj fotki mojego śniadania i drugiego śniadania - owsianka kakaowa z bananem i małym jabłuszkiem + migdały i nerkowce oraz kanapki z chleba razowego z dynią z serem żółtym i domowym masłem orzechowym
Ot takie artystyczne wyszły ;) Teraz czas na Friends, pozdrawiam wszystkich czytających i papa ;)
l@dy_rose
24 stycznia 2015, 14:25Dobra kochana to jak już po odchudzaniu to opowiadaj skąd czerpałaś motywacje i dałaś rade + ile schudłaś w jakim czasie i odwieczne pytanie JAK? ;D
l@dy_rose
22 stycznia 2015, 23:15Eeee poległam wieczorem i wpadły chipsy, mlekołaki i domowy hambuerger :( Ciężko... Ale chcę walczyć dalej, na spokojnie przyjąć też pewne porażki. Jakie fajowe zdjęcia wyszły! :) Bieganie jest ekstra, po bieganiu jest takie "wooow, ale fajnie" xD