Jakiś czas temu dokładnie rok temu poznałam pewnego chłopaka. Zaprosił na kawę z której tak naprawde wyszła przejażdzka motocyklowa ...... ehhhh cudnie było. Tyle ze w dien naszej randki nieoczekiwanie musiałam wyjechac za granice ok 3 tygodnie. Napisał raz ale ja nie odp bo z tego wszystkieg nie włączyłam sobie roamingu. Ale wróciłam, odpisałam, i tak ok raz na tydzien pisał przez jakis czas ja oczywiśćie nigdy pierwsza bo ze niby nie wypada.
Powiedzcie mi czy jak bym sie teraz do niego odezwała (ostatniego smsa wysłam chyba w luty/ marzec ze jakas kawa czy cos) to bedzie glupio, odzywac sie czy dac sobie siana ??? A jak sie juz odezwac to co np. napisac. (najwyzej teraz on mnie oleje i juz )
Z góry dziekuje za wskazówki i rady.
Pozdrawiam
Mevee
23 sierpnia 2015, 00:12jak byłam młodsza to też się przejmowałam "że nie wypada" :P a teraz uważam, że w związku z moim zaawansowanym wiekiem wypada mi już wszystko :D napisz, bo niby czemu nie? ryzykujesz co najwyżej, że nie odpisze ;)
ewusha
22 sierpnia 2015, 19:53Jak Ci zależy, to pewnie, że napisz. Coś w stylu "co słychać?"... Najwyżej nie odpisze, a skoro od tylu miesięcy się bez niego "obywałaś", to czy to coś zmieni?
angelisia69
22 sierpnia 2015, 17:03wiesz nigdy nie zaszkodzi sprobowac,przeciez nawet jak odmowi to korona ci z glowy nie spadnie :P napisz najprosciej "hej jak leci" jesli bedzie zainteresowany pociagnie to dalej ;-)