tytuł jest o mnie, tak się czuję, taka jestem i chyba się nie zmienię :/
Moja przyjaciółka wychodzi za mąż, razem z przyjaciółką organizujemy jej wieczór Panieński. A ponieważ Asia jest osobą ostatnio skromną, to starałyśmy się powściągnąć z zabawami, żeby nie stawiać jej w niezręcznej sytuacji.
Ale wieczór panieński to wieczór panieński, dla mnie to jest takie przełamanie tabu, rozładowanie emocji w przyjaznym gronie i w zabawny sposób opowiedzenie sobie co nieco o sferach intymnych, zdradzenie paru sekretów i wymiana doświadczeń. Wszystko przyprawione dużą dozą poczucia humoru i z przymrożeniem oka.
I wszystko by było pięknie ładnie gdyby nie dziewczyny, których notabene jeszcze nie znam, nowe koleżanki Asi, które prosiła żeby zaprosić na imprezę.
Więc uzgadniając wspólne zabawy na wieczór z owymi koleżankami dostałyśmy następujące wytyczne: "mamy zrezygnować ze wszystkiego co jest związane z seksem"
ŻE CO !!!!
Robimy urodzinki w kinderplanecie dla 12-latek czy wieczór panieński? Ja wiem, że bez TEJ sfery można się świetnie bawić i nie raz to robiłam, ale to jest do cholery WIECZÓR PANIEŃSKI.
Nie chcę stawiać przyjaciółki w kłopotliwej sytuacji, nie chcę jej stracić, nie chcę jej zrobić z tego wieczoru najgorszego wieczoru na świecie. A ponieważ z hipokrytkami nie wygramy, to zostaje nam zorganizować ckliwy wieczór romantycznych wspominek, podśmiewajek nastolatek, chwalących się przed całym światem jakie to są religijne.
Wpierdzielam czekoladę i staram się w ciągu tygodnia (bo wieczór ma być za tydzień) zmienić swoje nastawienie, w stosunku do tej imprezy.
Naturalna! (Redaktor)
22 maja 2017, 22:20i co z tym wieczorem???? ja sie lubie smiac z seksu w pracy z niektorymi kolegami i kolezankami i jest wesolo.... fantazjujemy i przygadujemy sobie .... ale jak juz ktos probuje z buciorami wejsc do mojej sypialni to go szybko ustawiam do pionu ... a takich gagatkow tez u mnie w pracy nie brakuje :P
Osobkazozz
23 maja 2017, 07:02Wieczór był poprawny, jak pisałam nie starałyśmy się na siłę nikogo do naszej wersji wieczoru zmuszać. Skoro Asia zaprosiła takie a nie inne koleżanki, to sama wybrała jak ma wyglądać. Nie skomentuję że nawet kalambury o filmach miłosnych były dla nich czasami zbyt wyzywające bo dziewczyna nie chciała pokazać "Seksu w wielkim mieście" a jak większość gości się po prostu zebrała to mogłyśmy normalnie porozmawiać :P
Estysia
13 maja 2017, 08:03Ja też bym nie chciała na moim wieczorze panieńskim tych wszystkich gadżetów związanych z seksem i gadania o seksie. Dla mnie to piękna i bardzo intymna sfera związana z miłością do partnera. Więc co do Twojej przyjaciółki - po prostu uszanuj to.