Witajcie Vitalijki :))
No to zaczynam. Chcę udowodnić wszystkim i przede wszystim sobie, że umiem o siebie zadbać. Że jestem silną dziewczyną, i jeżeli coś sobie postanowię, to w tym wytrwam. Do tej pory tylko raz udało mi się widocznie schudnąć, ale potem znowu powróciłam do punktu wyjścia. Nie czuję się teraz dobrze w swoim ciele, za dużo mnie wszędzie :D Kondycja coraz gorsza, samoocena też. Brak mi pewności siebie, krępuję się przy nieznajomych, mam ładne ubrania w szafie, ale coraz mniej korzystnie w nich wyglądam. We wrześniu idę do nowej szkoły i chcę zrobić dobre wrażenie, a nie zakompleksionej, szarej myszki...
Moja dieta jest średnia. W szkole jem niedużo, nie ruszam tam słodyczy :D Ale wracam do domu, i pierwsze co robię, to idę jeść! Pałaszuję w lodówce jak oszalała i opycham się tym, co tylko w niej znajdę. Zawsze biorę dokładki obiadu. A potem mam wyrzuty sumienia, że przecież miałam zjeść normalnie.
Ze sportem nie jest u mnie najgorzej, i wydaje mi się, że gdyby nie dieta, to wyglądałabym całkiem całkiem. Lubię w-f, jak jest ciepło idę na rolki, w domu jeżdżę na rowerku stacjonarnym, czasem poćwiczę coś Chodakowskiej, Mel B, czy Tiffany Rothe. Ogólnie to to lubię, ale nie jestem systematyczna.
Jaki mam plan? Mniejsze porcje, więcej warzyw, brak dokładek, mniej pieczywa, więcej kasz, jogurtów,kefirów, płatki owsiane, otręby, muesli. Więcej wody! :) ZERO SŁODYCZY.
I codzienny ruch! Jeżeli nie coś z internetu, to rolki, bieganie lub rower.
Zauważyłam, że lepiej pracuję, jak mam nad sobą nadzór, silną rękę, kogoś, kto obserwuje co robię. Teraz ma się udać, bo znam Vitalię! :D Jest tu tyle pozytywnych osób, które piszą pamiętniki, którym się udaje, które o siebie dbają i pracują nad sobą ciężko. Jak wy możecie, to i ja! :D
Dziś wieczorem skalpel i rowerek stacjonarny.
Trzymajcie się cieplutko i Wesołych Świąt!! :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
monica31
6 kwietnia 2015, 18:56Trzymam kciuki!
Orzech0wa
6 kwietnia 2015, 19:09Właśnie biorę się za trening! :D
x001x
6 kwietnia 2015, 11:10Codzienny ruch, ale daj sobie dzień lub 2 w tygodniu regeneracji. Trzymam kciuki! :)
Orzech0wa
6 kwietnia 2015, 18:13Taak, pamiętam o tym :) Dziękuję za słowa otuchy! :)
blue-boar
6 kwietnia 2015, 10:19trzymam kciuki za Ciebie :) walcz do końca!
Orzech0wa
6 kwietnia 2015, 10:24Jeju, nigdy mnie tak nikt nie motywował, jak wy tutaj! Poczytam sobie, i zaraz mam ochotę ćwiczyć, robić zdrowe posiłki...! Dziękuję za miłe słowe, to serio pomaga! :D
blue-boar
7 kwietnia 2015, 12:56ojj wiem o tym ,że to pomaga :) tyle co tutaj jest pozytywnej energii to naprawdę świetne! Gdy kogoś możesz jeszcze wesprzeć to i Tobie dodaje skrzydeł :)
Petronuszka
5 kwietnia 2015, 20:00znam to, w tamtym roku pierwszy raz porządnie schudłam ale kiedy zaniechałam ćwiczeń kilogramy wróciły, tym razem nie popełnię tego samego błędu. powodzenia! :)
Orzech0wa
6 kwietnia 2015, 07:44I póżniej tak szkoda tej zmarnowanej pracy...;/ Tym razem obie utrzymamy efekty! :D
Petronuszka
6 kwietnia 2015, 09:04o tak! :D
BudLady
5 kwietnia 2015, 19:24grunt to odpowiednie nastawienie i motywacja :-) powodzenia życzę :-)
Orzech0wa
5 kwietnia 2015, 19:28Musi się udać.! :) Dziękuję za miłe słowa :)