Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
27 dzień Weidera


Dzisiaj już po 18 powtórzeń w serii...ufff..nie jest tak najgorzej :) Zmian zbyt wielkich nie widzę, ale i tak wrzucam porównanie "stanu" na dziś i na 11 stycznia. Widzę, że wcięcie w talii jest większe, ale bardziej cieszą mnie zmiany kształtu tyłka i nóg. Ale tych zdjęć nie zamieszczę hehehe
Za dużo to dziś nie poćwiczyłam. Wstałam po 6 i ruszyłam do urzędu. Wychodzę z domu, a tam pięęęęęęękny śnieg Tramwaj przyjechał z 30 min opóźnieniem i zamiast 20 min jechał do celu jakieś 50 min. Na szczęście dostałam ostatni numerek i musiałam wrócić na 13.30. Oczywiście ponowna wycieczka tramwajem była równie imponująca. Skutek - mokre stopy i lód w pęcherzu, ale dałam radę
W związku z powyższym ćwiczenia na dziś : Weider + gimnastyka tyłka i ud. Nie jest więc ze mną najgorzej

Zdjęcie brzuchola:

  • nataliaccc

    nataliaccc

    10 lutego 2012, 09:31

    a jak w domu się układa?mam nadzieje, że lepiej. Pozdrawiam:)

  • Joannaz78

    Joannaz78

    10 lutego 2012, 09:15

    Widac roznice, naprawde

  • anna1952

    anna1952

    9 lutego 2012, 22:56

    widać, że brzuszek się zmienia :) obyś tylko wytrzymała :))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.