Pogoda...do bani... Teraz nawet śnieg z deszczem pada..... Wczoraj po powrocie do domu było mi tak zimno, że ubrałam ciepłe dresy i zapadłam się na sofie pod kocykiem.... Siłownia i ćwiczenia odpłynęły w dal.....Nie, nie, nie , nie żarłam niczego - dzień płynny udany...Nie wiem czy go jeszcze dzisiaj nie pociągnąć....ale to się okaże w "praniu".
Pogoda mnie załamuje, wizualizuję sobie piękny słoneczny, długi weekend ale średnio mi to wychodzi....
Muszę sobie postawić jakieś cele takie wyraźne , jasno zarysowane...Post był dla mnie super wytyczną...taką od a-z. Teraz niby cel wesele...ale taki jakiś niewyraźny....muszę mu nadać jakieś trwałe ramy....
Tak więc zasady:
1. W tygodniu jem wszystko poza słodyczami kupnymi , nie jem laktozy i glutenu , staram się jeść najwięcej surowych warzyw. (liczę kalorie...? tak liczę kalorie!)
2. Jeden dzień w tygodniu - płynny (piątek?)
3. Siłownia 3 razy w tygodniu (rano chyba się nie uda ale mogę po pracy np : pon, śr, pią) lub częściej.
Cel - waga 55 kg, ujędrnienie ciała (pośladki), wyrobienie mięśni (brzuch).
Wesele za 2 tygodnie.... - uda się
Wszystkim życzę udanego czwartku (nie patrzcie za okno!)
A śnieg nadal sypie.... (Ja chcę WIOSNĘ!!!)
Ajcila2106
27 kwietnia 2017, 15:19Od soboty ma się u Ciebie poprawić pogoda...tak że wizualizuj dalej...będzie dobrze:)
Oracus
27 kwietnia 2017, 17:07Trzymam Cię za słowo :), a na razie tylko dresy, grube skarpety i ciepła herbatka mnie ratuje :/
Ajcila2106
27 kwietnia 2017, 17:38:)
Anika2101
27 kwietnia 2017, 11:24Oh śnieg wow ! U nas wyszło słonko i słoneczko się uśmiecha. Wiesz post jest dla każdego dobry powodzenia w piątek ja sobie robie dwa dni w tygodniu warzywno owocowe, i poszczę 16 H codziennie a czasmi 19-20 godzin. Początki są trudne organizm wariuje ale po tygodniu już jest lepeiej a po 3 miesiącach nie wyobrażasz sobie jeść inaczej. Ja trzymam w buzi olej kokosowy z zimnego tłoczenia, moj tato ssał słonecznikowy polecam x
Oracus
27 kwietnia 2017, 11:30O...dlaczego ja o tych olejach nic nie wiedziałam....Ale lepiej późno niż wcale :) Słoneczka zazdraszczam...:)
piekna.i.mloda
27 kwietnia 2017, 10:41Zrob czysty post w piatek, bede Ci towarzyszc wiec nie bedziesz sama :))) zobaczysz jak super poczujesz sie w sobote rano...
Oracus
27 kwietnia 2017, 10:48Taki mam zamiar :) Tylko woda? A ssiesz wtedy też olej? Jaki kupujesz? Bardzo mnie tym zaciekawiłaś...Pierwsze słyszę o tej metodzie i chcę spróbować.
piekna.i.mloda
27 kwietnia 2017, 10:53Tak olej uzywam codziennie. Slonecznikowy. Na poczatku mozesz brac troche mniej jak lyzke bo...rosnie w ustach i trzeba sie przyzwyczaic. Pijemy tylko wode i ziolowe herbatki :) nie owocowe bo one przewaznie zawieraja cukier ! Deal ? :)))
Oracus
27 kwietnia 2017, 10:57Deal ! Zmobilizowałaś mnie :) P.S. Ten olej słonecznikowy to taki nierafinowany, czy zwykły i płuczesz też gardło , czy samą jamę ustną, zęby, język?
piekna.i.mloda
27 kwietnia 2017, 11:00Zwykly w lidlu kupilam. Chodzi o to, ze bakterie sie do niego przyklejaja a potem i tak go wypluwasz. Gardla nie plucze.yrzeba go tak ssac jak cutierka :)
Oracus
27 kwietnia 2017, 11:05Ok. Bo szperałam w necie na ten temat i znalazłam stronę Maciąg, która kupuje taki specjalny w necie.... Może i kupię, ale to potrwa a tak do lidla skoczę czy gdzie bądź i już :) Dobra od jutra próbuję z tym olejem :) Dzięki :)
Anika2101
27 kwietnia 2017, 11:24A ja może się do was dołączę pozdrawiam was x
piekna.i.mloda
27 kwietnia 2017, 11:29Zapraszamy :)))
Oracus
27 kwietnia 2017, 11:31Z przyjemnością zapraszam...będzie jeszcze większa mobilizacja...i ....wstyd przed porażką :)