miała być pomidorowa z makaronem ale po tych naleśnikach nie miałam ochoty
szklanka kefiru
jabłko
2 herbatki (zielona, koperkowa)
1 litr wody z cytryną
Szkoła niuni bardzo fajna, kameralna, jezu tego się w ogole nie da porownać do naszych. Klasy niektóre pootwierane, tu siedza starsi przy kompach, tam w innej przy książkach, cisza spokój. I do takiej bez problemu można puścić 4latka. 4 i 5 latki są razem w klasie, która liczy góra 15 osób. Naprawde wrażenie bardzo pozytywne.
Aktywność: 1 godzinny szybki marsz i godzina marszobiegow za moja córką na rowerze - mieszkam w tym domu 2 lata i do tej pory nie wiedziałam, że takie piękne miejsca istnieją niedaleko. Zawsze chodziłam w druga stronę.
Aaaaa i dzisiaj to koń" zjadłby" mnie (chyba za karę:)), normalnie skubaniec złapal mnie za przedramię, całe szczęście że szybka jeszcze jestem
buziaki, trzymajcie sie cieplutko kobietki i nie tylko!
Symsydka
24 września 2013, 07:49(ufff, jestem bezpieczna :D) A jak ja powtarzam ciągle, że konie są groźne to się wszyscy ze mnie śmieją! ;)
lovecake33
23 września 2013, 22:14Trzymaj się ciepło!