Muszę teraz bo zapomnę. O 10 wrąbałam jakieś 350 g pomidora z 2 kromkami chleba i łyżką oleju, No razem to tyle miało
O 14 miseczka kleiku ryżowego z dużym pomidorem do takiej mmiseczki mieści sie 400 g bądź czego
O 16 - 2 kromki z serem lazur i pomidorem podparte takim dużym kubkiem herabaty . No i jak to podliczyłam to siedzę i żłopię sobie cichutko wiśnióweczkę. Lubie ją
Chyba nie dam rady. Wyglada na to ,że mój organizm musi mieć jakiś nałóg. Jak rzuciłam palenie to jeszcze jedzonko mi zostało
Ale to przecież wszystko tkwi we mnie. Jak tak sama siebie oglądam to myślę ,że każdy psychiatra by rączki zacierał jak by mnie dorwał.
Dostałam list , gdzie opisano mi sytuację jak lekarz postraszył pacjętke otyła i sie udało schudnąć.
A chyba się nie boję.
Nie to nie tak. Bardzo się boję że nie dam sama rady czegoś zrobić , że będę zależna . Już jestem zależna od auteczka. Bez niego nigdzie się nie dostanę. Bo moge przejść 100 - 200 m i co dalej . Pewnie mogę więcej ale ile to będzie trwało.
to nie będzie tiu tu tiu tu to będzie krwawa jatka. Matko jedyna ............................
alldonka
10 września 2011, 16:50- bo pijesz :( I sorry ze to powiem ...ale masz wszystko głęboko w D.... Nawet sie nie pofatygowałas by łaskawie rzucić okiem co ta "wystraszona " otyła osoba jaka by ła moja mama robiła ze schudła ... no sorry... jak Ci kieyś ból da tak w dupe jak jej dał to moze sie ogarniesz :( albo jak zalegniesz w łóżku i chętnych nie będzie by Cię przewracać z boku na bok to odstawisz wiśnióweczkę i spojrzysz trzeźwo na świat ..tyle ze może być juz za późno ...Jak siebie masz gdzieś to pomysl choć o innych ... To tyle ...
moniq1989
10 września 2011, 16:41Mnie też niestety lekarze nie pomagają. Niby straszą. ale cóż. Trzymaj się i dietkuj ładnie. Pozdrawiam