Bierze sie liście ..świeże .......polskie...Sałaty lodowej , smaruje się białym serkiem do tego można dołozyć jak ktoś lubi - papryke, albo pomidor , albo ogórek, lekko posolić , zawinąć jak gołąbek z kapusty i wtrząchnąć.
Pychaaaaaaaaaaaaa
Albo otręby owsiane , kefir, pomidor, ogórek . papryka , trochę soli i wioooooooooooooooooo
Albo nektarynki, maliny, truskawki jagody albo czasem poziomki, wszytko razem kroję byle jak i dolewam 20 gram bardzo słodkiej nalewki na spirytusie z pączków sosnowych...zupełnie nie wiem czemu to pasuje . Ale pasuje . Oczywiście tych owocków to jest tak do kupy z kilogram bo się zawsze Skarb podwiąże.
A młode ziemniaki gotuję prawie w skórce, tzn obieram je drucianką do zmywania a właściwie szoruję.
Teraz są takie małe ...no wielkośći orzecha włoskiego,to nawet 4 można zjeść
A rarytas , to jak obieram brokuły albo kalafior albo kapuste. Normalnie to te odnogi wawalałam , a teraz obieram pracowicie z włókien ( bo tam sa przedewszystkim skórka i włókna ) kroję w słupki tak jak sie kroi frytki i jem na surowo. Smakuje to jak młoda świeża kalarepa.
Odkryłam dzisiaj a właściwie wczoraj - ocet balsamiczny. Niebywała rzecz. Oczywiście słyszałam do bólu o nim w programach kulinarnych , oczywiście widziałam w sklepie.
Wczoraj kupiłam , przywlokłam do domu . Skarb wziął kroplę na język ...............e , jak zbuzowane wino smakuje , tyle ,że nieco słodkie.
O żesz ty poczekaj . Tak to zachwalali, że wydałam dyche , więc musi być dobre,
wywlokłam więc kawałek kurczaka z zamrażarki, jak odtajał to posoliłam, popaprykowałam, dodałam ziół prowansalskich pokropiłam w/w octem i odstawiłam , to było wczoraj, a dzisiaj rano obrałam pół małej główki czosnku, W tym czasie walnęłam kurczaka ze wszystkim w misce na patelnie teflonową , obsmażyłam na rumiano, tak szybko z wierzchu, , przełożyłam go do brytfanki , nalałam na patelnie wody , pomieszałam i też do brytfanki, do tego czosnek i parę kropli octu balsamicznego jeszcze dodałam
Czyli bez tłuszczu, 2 godziny sie pichcił. JAk wróciłam to ziemniaczki , fasolka szparagowa, dla mnie bez bułki tartej i sałatka z pomidorów. A do tego KURCZAK
Kolor - niebywale apetyczny, prawie wogóle tłuszczu , tyle co starczyło ,żeby polać ziemniaczki Skarba,
Skórkę z kurczaka dałam kotu a reszta.......................raj, niebo w gębie , Właściwie kurczak był duszony a ten ocet dodał mu takiego czegoś - błysku ......................Skarb wyżarł resztę co miała być na jutro dla nas na obiad
I powiedział ,że do następnego octu balsamicznego sie dołoży.
Chyba mi ten brak glutenu na mózg pada, zaczynam pisać co jadam i jak sie to przyrządza. Straszne.
anula197731
8 lipca 2010, 23:19Jeju, ale mi apetytu narobiłaś, aż ślinka cieknie. A niech to, musi cieknąć do rana bo teraz to już za pózno na cokolwiek. Chyba się na mineralną rzucę. Uściski !!!!!!!!!!!
wiosna1956
8 lipca 2010, 16:49Też ostatnio zakochałam się w tym bajecznym balsamico mam gęsty aromatyczny dodaję do pomidorów do kurczaka praktycznie do wszystkiego świetny smak - pozdrawiam Iwa-
pandamonium1980
8 lipca 2010, 16:38wpierniczam gluten i zaczelam robic to samo , sama zobacz na pierwszy dzisiejszy wpis....