Błonnik -------------otręby owsiane które żrę co rano - uszami mi już wychodzą , to najlepszy ze znanych i jadalnych błonników - nie mam żadnych zaparac od miesięcy
Węglowodany juz dawno odstawiłam.
Nie jadam słodyczy nie słodze.
Może mam problem z glutenem - chleb.
Tabletki odchudzające sa do bani.
A dziennie pije 3 - 5 szklanek cykorii i innych płynów teoretycznie odchudzających jak np. herbatka z łusek gryki .
Balon nie przejdzie , bo żołądek mam tak skurczony ,że jak zjem więcej niz objętośc szklnki to mam cofkę więc tylko by rozepchał mi żołądek.
Lekarzy tez juz zaliczyłam
i to by było na tyle.
masztalski
29 czerwca 2010, 22:06Opcja zapanowała? Odezwij się.. Spadek wagi to nie wszystko! Jak się czujesz - ? Co z kolanami? Jak zwierzaki?Pozdrawiam
dusia
25 czerwca 2010, 10:02I jak idzie częste jedzenie?Dajesz radę? Udanego weekendu.
OCarolaila
18 czerwca 2010, 23:13że ma to jakies podłoże hormonalne? Okres przekwitania ewentualnie tarczyca? Pozdrawiam
dusia
18 czerwca 2010, 18:45Ponieważ nie zezwalasz na otrzymywanie wiadomości od nieznajomych to wklejam odpowiedź tutaj. Ja poszłam do lekarza bo wcześniej przez 2 lata jako-tako utrzymywałam wagę jedząc około 1300- cal dziennie w przerwach między wypróbowywaniem różnych diet(niełączenia,protal,warzywno-owocowa,liczenie kalorii),nie chudłam mimo że nie jadłam ziemniaków,gotowałam na parze lub piekłam.W tym roku zaczęłam tyć.Najpierw oczywiście dostałam opieprz że aby chudnąć to trzeba ujemnego bilansu,że muszę się ruszać.Jak nie ruszam się to muszę uciąć energię,że mam jeść 1 kromkę chleba na śniadanie,talerz chudej zupy na obiad i 2 jabłka na kolację.Zrobiłam wyniki ,cukier w normie, ja nie mam żadnych odczuwalnych wahań cukru.Ryczałam jak głupia,że już nie wiem co robić,że nic nie działa,że wszystko mnie boli,że już nic więcej sama nie jestem w stanie zrobić.Lekarz sam pomyślał chwilę i wypisał mi pierwszy lek cukrzycowy mówiąc że jest to lek ,który pomaga schudnąć chorym na cukrzycę u których dieta i ruch nie skutkują że reguluje gospodarkę węglowodanową.Ten pierwszy nie zadziałał w ogóle,tylko miałam po nim biegunkę a waga mimo to stała w miejscu,dobrze że zastopował przynajmniej tycie.Przy następnej wizycie wypisał mi inny lek cukrzycowy Glucobay 50 i waga zaczęła spadać.Nie zaczęłam się ruszać bo nadal ból nóg-bioder i kolan mi to skutecznie uniemożliwia,sprawiłam sobie za to naczynia o pojemności 250 ml i tylko na takich jem posiłki.Zamiast 2 kromek chleba jem 1 dziennie obłożone jakąś wędliną drobiową albo serem białym z dżemem na śniadanie zamiennie z owsianką,ale w to miejsce wprowadziłam 1 ziemniaka do obiadu,jem 4 razy dziennie.Na 2 śniadanie kawa z mlekiem i np.jabłko podpiekane z miodem.Na 4 posiłek jogurt z kakaem i płatkami ,albo ser biały z kakaem,albo jajko,czasem lody,czasem wpadnie pop-corn czy orzeszki.Waga spada,mało bo raz jest to 300 gram na tydzień,innym razem 800 gram na tydzień ,ale i tak się cieszę ,że w końcu spada.Pewnie gdybym zrezygnowała z tych słodkich dodatków to spadałaby więcej,ale jestem łasuchem i wiem że wcześniej czy później rzuciłabym się na słodkie,więc wolę w małej ilości sobie smakować. Pisałam Ci też o ilości posiłków,jak chorowałam w ciąży to lekarz mi powiedział tak,że człowiek zdrowy powinien jeść 6 razy dziennie a człowiek chory obojętnie na co(otyłość też nie świadczy o zdrowiu)powinien jeść 8-10 razy dziennie dosłownie po kilka kęsów,aby dodatkowo nie obciążać organizmu trawieniem i przepychaniem i wydalaniem śmieci.Wszystkie narządy wtedy sprawniej pracują i składniki odżywcze są lepiej przyswajane. Mnie się udało z 2 posiłków przejść na 4. Zresztą jest tu na Vitalii dziewczyna która się dziwi,że chudnie mimo,że już nie chce,je dużo i chudnie,ale właśnie napisała,że je 8 razy dziennie i że zawsze do śniadania zjada jajko.Napisała że odkąd tak je to szybko jej waga spada,sama nie zauważyła związku ,ale ja pamiętając taką informację od lekarza wierzę że właśnie to może być u niej przyczyną. Myślę,że oprócz napomknięcia lekarzowi o takim leku może spróbujesz jeszcze właśnie zwiększyć ilość posiłków.Trzeba wykorzystać wszelkie dostępne szanse. Pozdrawiam.
dusia
18 czerwca 2010, 11:42Skoro masz opanowane wielkości porcji to spróbuj jeszcze je zmniejszyć ale jeść minimum 8 razy dziennie,trzeba rozkręcić metabolizm. Ja też nie chudłam ,poszłam do lekarza,który dobrał mi lek cukrzycowy metodą prób i błędów (nie mam cukrzycy) i waga zaczęła spadać,bardzo powoli ale jednak spada,oznacza to tyle,że mam zaburzenia gospodarkę węglowodanową mimo braku cukrzycy.
pandamonium1980
18 czerwca 2010, 09:26nigdy nie jest tak jak nam sie wydaje... cos MUSI byc nie tak bo jesli bilans kalorii masz ujemny a tyjesz to jestes jedynym egzemplarzem na swieci i naleza ci sie milony od jakiegos naukowego bossa (jak facetowi co to dostanie milon dolarow za donoszenie ciąży). Ktos znajacy sie powinien zobaczyc twoje posilki, a ktos inny znajacy sie powinien cie ruszyc do ,,, ruchu. Jesli jestes zdrowa jak kon - MUSISZ schudnąc. A jak cos jest nie tak to trzeba to naprawic. Mówisz ze wszystkiego juz probowalas. Spóbuj jeszcze raz. Idź do innego lekarza, innego dietetyka. Balon to glupi pomysl bo tymczasowy i odwracalny, moze by - pass żoładka? Mi odmowili bo mialam za male BMI i nie chcialam dotyc do wymaganego a potem czekac kilka lat na swoja kolej. Ty masz BMI takie że by cie z marszu polozyli na stol tym bardziej jesli nie grozisz pod wzgledem wynikow badan natychmiastowym zejsciem i komplikacjami.
dziejka
17 czerwca 2010, 23:02nie wiem czy byłaś u dietetyka.Mój maż ważył około 130 kg cholesterol miał niewyliczalny,a trójglicerydy 650 ,norma około 160 reszta wynik ow ksiażkowa.pani mu powiedziała że zawał juz na niego za rogiem czeka.W cztery miesiące schudł prawie 30 kg i nie chodził głodny.Pani kazała mu jeść pięć posiłków dziennie.Jadł dwa sniadania zupę drugie danie i kolację .Pozdrawiam
florka18
17 czerwca 2010, 23:01Hej Opcyjko, dokladnie wiem o czym mowisz :-( U mnie tez waga kreci sie w kolko. Od dwoch miesiecy wszystko waze i mierze. Siebie tez waze i mierze. I co? Dupa blada. Hormony na tarczyce biore i niby teraz w normie a ja i tak nic nie chudne. Ciezkie to nasze zycie . .... :-(
wiosna1956
17 czerwca 2010, 22:54poszukałam w swoich znajomych i znalazłam dziewczynę , ,która ma balon ----abiozi -----napisz do niej
ka.en
17 czerwca 2010, 22:51... no to fakt. Uparty ten Twój organizm ;/