Pisałam i pisałam i prąd mi wcieło na sek , ale to co napisałam ...również
No i muszę od nowa. Może to i dobrze , bo znowu chciałam popłakać.
Ale Sezamek mi przypomniał bardzo ważne PRZYKAZAZNIE ........................Patrz przed siebie .
Bo tak mnie los dociera od początku tego roku ,że tylko mogę mieć nadzieję ,że to już to dno i teraz będzie juz tylko lepiej bo od dna zawsze się można odbić ......teoretycznnie
No bo jak mężowi wróci spokój i odtruje sie po pobycie w szpitalu a mnie przejdą korzonki , co to mnie onegdaj siekły w plecy to reszta to pikuś.
Nawet sie już nie ważę. Bo i po co . Będzie co ma być .
Zaczęłam robić wiosenne porządki . No bo małymi kroczkami do przodu , a święta za mniej niż miesiąc. I znalazłam w moich starych książkach ............Dietę życia...............Takie połaczenie diety Daimondów ze zdrowym rozsądkiem podpartym naukowymi wywodami. .
Ale jak już wcześniej napisałam ...........................ja zdaję się na zdrowy rozsądek i potrzeby organizmu. A ta książeczka właśnie niejako mnie utwierdziła w tym postanowieniu.
No i jeszcze jedno
Ja chcę już wiosnęęęęęęęęęęęęę
Ten okropny ihihihihihihihih Sezamek Przypomniał mi o wakacjach . Rozmarzyłam się i tak mi brak ciepła i zieleni. echhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh.
SEREMKA
14 marca 2010, 09:58żeby to tak łatwo było "patrzeć przed siebie "...
dziejka
13 marca 2010, 18:05ja tez chcę już wiosnę ,potrzyłam dzisiaj w ogródku wystaja juz czubeczki hiacyntów.Czyli wiosna tuz,tuż.Pozdrawiam