Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
047 - Szaleję!


Znowu spadek :) Waga wahała się od 118.9 do 119.3 więc uśredniając - 119.1
Tak czy inaczej, mój rekord tutaj.

Dzień absolutnie niezmarnowany. Byłam na uczelni, załatwiłam jedną sprawę, której się obawiałam, że będzie ciężka a była mega-lajtowa. Na uczelnie poszłam piechotą. Potem piechotą odwiedziłam J. w pracy. A potem piechotą do domu. Z dwie godzinki spacerku zeszło. Tylko ciepło strasznie, więc chyba przesadziłam, bo głowa mnie boli. I teraz nie wiem czy od słonka, czy z odwodnienia czy..

..czy dlatego, że zobaczyłam chłopaka, z którym się kiedyś spotykałam idącego z dziewczyną za rękę. Nie żebym coś do niego czuła dalej. Ostatecznie to ja dałam mu kosza. Raczej to taka zwykła potworna egoistyczna zazdrość, że "on już ma kogoś a ja nie". W sumie samotność doskwiera mi głównie wtedy jak widzę jak znajomi na około się parzą (xD). Tak zwyczajnie, że chciałabym kogoś mieć to też, ale rzadziej. Radzę sobie z byciem samą, a okropna prawda wygląda tak, że mam taki zazdrośniczo-chciwo-egoistyczny charakter. Że nikomu źle nie życzę, bylebym ja miała lepiej xD

Cóż.. pracuję nad sobą. Uczę się cieszyć cudzym szczęściem, ewentualnie znosić porażki. Ale chyba jeszcze nie jestem ani na tyle dojrzała, ani pewna siebie, ani dostatecznie szczęśliwa, żeby to potrafić.

Przyjdzie z czasem :)
  • nigraja

    nigraja

    9 maja 2013, 18:04

    gratuluje

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.