Onigiri jest lekko poirytowana. Bo napisała prawie całą notkę, coś źle kliknęła i cały tekst się skasował. Wrrrr! Dlaczego nie ma tu automatycznego zapisu jak na blogspocie? Jeszcze raz, ale krócej, bo Onigiri nie ma ochoty powtarzać wszystkiego.
Waga spadła. Nie mogła się zdecydować ile dokładnie spadła, ale spadła (pokazywała od 123.9 do 124.4, ale najbardziej się upierała przy 124.3, więc tyle Onigiri ustawiła na suwaczku). Bardzo fajnie.
Day 4.
Twoje piękne wnętrze w brzydkim ciele. Opisz jak się czujesz ze swoją aktualną wagą.
Onigiri nie podoba się sformułowanie tego pytania. Co to za dziwne założenia. Piękne wnętrze? Brzydkie ciało? A może ciało Onigiri jest ładniejsze od wnętrza? Poza tym znowu to głupie założenie, że obfite babki są brzydkie w całości. A ciało to też ładne oczy, ciało to też pełne usta, ciało to gładka skóra, ciało to duży biust, ciało to zarysowana talia. Onigiri ma to wszystko, tylko, że w naprawdę dużym rozmiarze. A piękne wnętrze? Na pewno w pewnych aspektach jest piękne, ale nie we wszystkich. Onigiri jest egoistką, leniuchem i czasem bywa kłótliwa. Czy to jest piękne wnętrze? Onigiri uważa, że jej wygląd i wnętrze są do siebie proporcjonalne w swym pięknie i brzydocie. I pracuje nad jednym i na drugim.
A wracając do tego, jak Onigiri się czuje ze swoją aktualną wagą.. Zależnie od dnia. Czasem jest jej fajnie (bo Onigiri po prostu MA taki gust, że podobają jej się obfite kształty - nie dyskutujcie z tym, bo to nie ma sensu :P), czasem to nie ma żadnego znaczenia, a czasem jest jej beznadziejnie jak jest taki dzień, kiedy ubrania źle leżą, albo w autobusie jest strasznie ciasno.. Czasem się czuje ze swoim wyglądem bardzo dobrze, a czasem beznadziejnie - chyba jak każda kobieta? Może jak każda nie-nieszczęśliwa :)
A jak Onigiri się czuje dzisiaj? Dzisiaj jest chyba ten dzień, kiedy figura nie ma żadnego znaczenia. Bo weekend. Bo wieczorem wpada brat, a nie facet na randkę. Bo dzisiaj liczy się głównie jej wnętrze, a nie jest taka pewna czy jest ono w absolutnym porządku :P
A miało być krótko..
Optymistka58
24 lutego 2013, 09:53A ja uważam,że piękno nie zależy od ilości cm - nieraz jak się wymaluję,ubranie i buty dobiorę,to wyglądam lepiej niż niejeden szkieletor :P Piękno trzeba czuć,jak się je czuje,to inni samo je zobaczą :)
nigraja
23 lutego 2013, 17:56;) ja tez gustuje w obfitościach