Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
otyłosc jest okropnA.
4 sierpnia 2014
Witam wszystkich, ogarnal mnie wielki smutek, maz ciagle wyzywa mnie od swin, krów spasionych itd.. ile mozna tego sluchac, przykre to jest..........za kazdym razem jak tu wchodze widze wiecej kg na wadze, teraz tez jest sporo wiecej ponad pasek..... czasem mam wrazenie ze jestem skazana na porazke, ze jestem gorsza, bo sa inni lepsi maja duzo kasy sa kims a nie tak jak ja zwykly prosty szary czlowiek bez stanowiska, bez znajomosci, czuz moze poczac taka osoba, dalej trwac w swojej beznadziei.....i szansy na zmiany... pozdrawiam
onagrubaa
12 sierpnia 2014, 17:55milo przeczytac taki komentarz... aethuteth.. moze kiedys bede szczupla.... ale jakie to trudne jak jesc sie chce...
onagrubaa
5 sierpnia 2014, 13:33on kiedys jak bylam szczupla to mowil ze nie bedzie mi nigdy do kuczal, a teraz same wyzwiska od rana a potem przeprasza.. trzeba wziasc sie w koncu za siebie, tylko jak to zrobic, jak sie nie chce..jejku
Aethureth
11 sierpnia 2014, 09:24Miałam tak długi czas... niekończące się 6 lat kiedy przytyłam bagatela 42 kg... ciągle zaczynałam od jutra, od soboty, niedzieli itp. Potem zaczynałam, ale szybko kończyłam... a bo to piwko wieczorem, chipsy do łóżka... i tak rosłam i rosłam... gdybym nie skończyła z tym moim dotychczasowym życiem to za rok pewnie byłoby kolejne 10 kg do góry, za dwa lata 20... czy o to w życiu chodzi ??? Upaść się na śmierć... bo do tego dążyłam... Głowa do góry.. każdy mi mówił, że jak masz zespół policystycznych jajników to ciężko Ci będzie zrzucić kilogramy... Guzik prawda... 2,5 miesiąca a jest mnie ponad 18 kg mniej... zdarzały się potknięcia i wpadki, ale nie można się załamywać ... co to jest jeden dzień w porównaniu z latami kiedy tyłam... Trzymam kciuki :)
PewnaPannaM
4 sierpnia 2014, 21:49Moja droga czuję się podobnie jak Ty...... ale co do męża to jest to bardzo nie fair, musisz z nim porozmawiać koniecznie.
HotaruTomoe4
4 sierpnia 2014, 20:02Ja nie rozumiem, jak mąż Cię może tak traktować???? Powinien wspierać, motywować! Ja wprawdzie ważę prawidłowo, ale mam ciągle schizy na punkcie wagi, a mąż zawsze jest ze mną! Obydwoje ćwiczymy, razem biegamy, staramy się zdrowo odżywiać... RAZEM! Chociaż bym nie wiem jak przytyła, to nigdy by się tak do mnie nie odnosił! Przecież on Cię obraża!!! Nic dziwnego, że masz takie niskie poczucie własnej wartości:( Powiedz mu, żeby sobie przemyślał jak Cię traktuje, bo to nie jest normalne...:( Odchudzaj się dla SIEBIE, a nie pod presją innych! Trzymam kciuki za wytrwałość!!!:)
Magduch2014
4 sierpnia 2014, 19:48Fakt przykro słyszeć takie słowa od ukochanej osoby.może on nie zdaje sobie sprawy,jak Ciebie to boli? nie daj sie,wez sie w garsc i dzialaj,pokaz na co Cie stac!! 3mam kciuki:)