witam dziewczyny, u mnie po staremu dzien jak codzien, codzienne rozmyslanie o jedzeniu trwa, bylam dzisiaj na aerobiku, troszke tłuszczyko z potem chyba zleciało... ufff cała mokra bylam, lubie w grupie cwiczyc motywuje mnie to.... zebym miala z kim to codziennie bym cwiczyla...albo biegała....
dietkowo moze byc sniadanie soline, czyli kanapki i herbata, obiad tortlilla bo bylam daleko od domu a burczalo w brzuchu i trzeba bylo cos zjesc, ale pol wywalilam z wieprzowina nie dalo sie zjesc to chyba stare mieso bylo a na kolacyjke tez byly 3 kanapeczki i herbatka i w miedzy czasie banan i moj ulubiony jogurt liczi z limonka uwielbiam.
Na wadze dawno nie stalam, jejku... mogla by wskazac 69.9 ale bylam bym happy...:) moze jednak sie uda trzeba tylko wierzyc....
dzisiaj pozytywnie, pozdrawiam ;-))
onagrubaa
12 grudnia 2012, 21:59ciemnego dawno juz nie jadłam, jem bialy chleb...;/ moze od niego tak tyje...
Paulincja24
12 grudnia 2012, 19:04Mam nadzieje, że pieczywko ciemne wcinasz albo chrupkie z wasy. Ja odstawiłam warzywa i zjadłam kilka kanapek to od razu waga mi ruszyła do przodu. Pieczywko fe okrutnie tuczy.