Ostatecznie jestem w stanie zrozumieć, że tatusia może nie być i jestem w stanie jakoś zaakceptować tych chłopczyków jakoś tak do 5 lat...
Jednak w ten weekend wchodząc do przebieralni spotkałam dwóch chłopców w wieku na oko 7-8 lat oraz 10-11... Trzeci był berbeć jeszcze, niech mu będzie.
To już jak dla mnie przechodzi ludzkie pojęcie. Może zróbmy od razu przebieralnie integracyjne! Co będziemy się rozdrabniać.
Teraz część druga :P
Dzisiaj w czasie biegania odpięło mi się ramiączko od mojego super hiper sportowego biustonosza. Poglądowo - regulacja długości ramiączek polega na tym, że zapina się je na takiej "taśmie" wyżej albo niżej. Zdjęcie poglądowe:
Przez chwilę tak biegłam, ale kurde kupiłam stanik do biegania, żeby uzyskać dobre podtrzymanie i nie miałam zamiaru go tracić przez ramiączko (w sensie podtrzymania nie stanika ;). Biegam nad Wartą, więc schodząc z mostu wybrałam jakieś ustronne miejsce co by ten defekt naprawić. Okazało się, że jedynym sposobem jest zdjęcie owego stanika i przypięcie ramiączka. W połowie tej "operacji" zobaczyłam... jadącą dołem policję . Oczywiście raczej nic nie widzieli bo miałam na sobie koszulkę, nawet się nie zatrzymali ale co mi stresu narobili to moje. Po kilku figurach gimnastycznych jakoś się udało .
Ciekawe, czy ściąganie stanika pod mostem jest jakoś nielegalne albo coś
Tazik
4 czerwca 2013, 23:28Dziękuję Ci kochana! Miałaś rację, wygadałam się dzisiaj trochę i jest mi lepiej:*
Felvarin
4 czerwca 2013, 00:22Haha, a propos Niemiec - na moim osiedlowym basenie, gdzie mężczyźni i kobiety przebierają się osobno, jest dokładnie tak, że starsze panie (50+) paradują sobie nago (wręcz biorą prysznic przodem prezentując wszem i wobec swoje wdzięki), a te młodsze myją się (poniżej 40) w strojach :D Ciekawe z czego to wynika ;)
Felvarin
3 czerwca 2013, 22:29Też mnie strasznie irytuje jak matki przyprowadzają swoich synków do damskiej przebieralni. A najlepsze jest, że niektóre kobiety w ogóle nie krępują się tym, że wśród nich jest 7 letni chłopczyk i jak gdyby nigdy nic paradują na golasa. Potrafię rozumieć, że rodzice nie wstydzą się swojej nagości przed dziećmi, no, ale żeby tak przed obcymi? A swoją drogą, na jeden z basenów, na który uczęszczam przymierzalnie są koedukacyjne ;) Większość osób bierze prysznic w strojach, a Ci co chcą dokładnie się umyć udają się do wydzielonych, zamkniętych kabin prysznicowych. Co do stanika, to raczej policja mandatu by nie wlepiła (no chyba, że biegałabyś bez stanika i koszulki, wtedy uznaliby Cię za ekshibicjonistkę :D), ale co panowie policjanci sobie mogli pomyśleć to już inna kwestia ;)
rynkaa
3 czerwca 2013, 22:23co za przeżycia :) pozdrawiam!