Z jakiej racji więc wyglądają one... jak wyglądają Trudno mi bardzo sklasyfikować mój stopień cellulitu - 1 i 2 nie widać i ja normalnie go nie widzę, jeśli nie ściskam. Jednak na zdjęciach widać i widać w lustrach przebieralni (ZAWSZE przymierzanie spodni i sukienek jest dla mnie traumą, bo muszę oglądać swoje uda w tych lustrach).
Do tego jak by było mi mało cellulitu całe uda i pośladki mam w rozstępach. Żeby jeszcze było śmiesznie - pierwsze rozstępy mam w poprzek od szybkiego rośnięcia, drugie w pionie od, że tak powiem "nabrania kobiecych kształtów". W dodatku, gdy nieostrożnie przytyję jak to miało miejsce w zeszłym roku robią się nowe. Nie jestem więc do końca pewna, czy te nierówności, które widzę to rozstępy czy ten mój cały kumpel cellulit i nie wiem za cholerę ile da się z tym zrobić.
Bo gładkich ud nigdy chyba nie będę miała.
Co nie znaczy, ze nie mam zamiaru walczyć, tylko już mnie jasna cholera bierze, jak widzę te wszystkie gładkoude laski w szortach, których z racji pogody ostatnio coraz więcej...
Fitella89
15 maja 2013, 22:58ja juz mojego celu lita zaczynam eksmitowac..
wermik
15 maja 2013, 22:50a co do cellulitu to może masz wodny ? Ale nie mam pojęcia jak się go zwalcza bo sama praktycznie nie mam, może delikatny :/
olaolunia
15 maja 2013, 22:50Mysle, że poprostu powinnaś te swoje uda pokochać i pielęgnować z miłością może się odwdzięczą. Ja tak zaczęłam, może się uda. Ja z kolei nie przepadam za swoimi bo są zbyt umięśnione, takie geny po tatusiu. Pozdrawiam :))
wermik
15 maja 2013, 22:48tzn. ten jego rower akurat nie był z tych miejskich - też nie czaję jak się posługiwać tym systemem sms-owym :) przy Malcie jest taki biały mostek i jak się wejdzie nim na górę to jest taka buda z rowerami :) 5 zł za godzinę ulgowego a 7 za normalny