Waga: -1,5 kg
Właściwie nie tak dużo, ale trzeba wziąć pod uwagę, że w tym czasie wpadły święta w które totalnie poszalałam z jedzeniem i sylwester, kiedy to "nieobjadanie się" zostało tylko w sferze planów.
Wymiary - niestety nie wiem zmierzyłam się dopiero 8 stycznia po kilku dniach ćwiczeń a teraz nawet nie mam miary. Myślę, że kolejne mierzenie zrobię jakoś po 30 dniach projektu z Ewką Ch. więc jeszcze troszkę.
Pod wpływem Vitalii zaczęłam ćwiczyć chociaż początkowo zupełnie tego nie planowałam. Daleko mi do wielu z Was, ale uwierzcie że dla takiego lenia kanapowego jak ja to ogromny sukces gdy zrobi się cieplej na pewno zacznę biegać i może włączę jakiś rowerek - chociaż to będzie zależało od stanu technicznego mojego sprzętu.
Jeśli chodzi o dietę - coraz częściej mam jej dosyć. Żeby nie było - różne dietki stosuję już jakoś od początku listopada (nie pamiętam dokładnie od kiedy, ale 11 już na pewno byłam na diecie i nie mogłam zjeść rogala). Chciałabym już mieć te 55-54 kg i przejść na coś w rodzaju stabilizacji - jeść nadal zdrowo i 5 posiłków dziennie ale trochę więcej i bez ciągłego ważenia i dodawania kalorii. No cóż, może za miesiąc
Jeśli chodzi o dziś - znów z dietą było nie do końca dobrze. Nie lubię jeść kolacji z rodziną - zwykle swoje już zjem a później jeszcze skubię jakiś ser albo szynkę albo nie wiadomo co i wychodzi ZA DUŻO.
Ćwiczenia zaliczone, ale coraz bardziej mnie nudzą. Chyba wprowadzę na stałe wersję z tv, myślę też o jakimś innym zestawie Ewy - czy Turbo jest dużo trudniejsze? Bo Killera na pewno nie zrobię. Albo trening z gwiazdami - próbowała któraś? Co polecacie?
SKALPEL 17/100
Seeley
21 stycznia 2013, 21:44Mnie nudzi, więc postanowiłam robić na zmianę z innymi ćwiczeniami :)
Seeley
21 stycznia 2013, 21:28Kurde dajesz radę z tym skalpelem, ja jakoś ostatnio nie mam na niego czasu :P