Witam poniedziałkowo :-)
W sobotę byłam przekonana,że w poniedziałek ujrzę dużą nadwyżkę na wadze,bo pojechaliśmy do mojej siostry na imprezkę.No i dużo bym się nie pomyliła.Po całym tygodniu dietkowania i jedzeniu po 1300 kalorii w sobotę przegięłam na maksa i nieźle odchorowałam moje łakomstwo i może to mnie wreszcie czegoś nauczy.Rzuciłam się na jedzenie jakbym miesiąc nie jadła,do tego wymieszałam piwo z winem i efekt był taki,że wczoraj cały dzień bolał mnie bardzo żołądek i miałam biegunkę.Wczorajszy Dzień Kobiet nie należał do tych udanych,cały dzień czułam się okropnie a siostra mieszka jakieś 60 km ode mnie i powrót był koszmarem do tego jeszcze trafiliśmy na korek,bo było jakieś zwężenie trasy o matko to była najdłuższa podróż dla mnie.W domu dostałam jeszcze gorączki i wylądowałam w łóżeczku.Było mi naprzemian gorąco i zimno.Na koniec tego i tak już bardzo złego dnia wkurzył mnie mój "kochany teściunio" nie dość,że nie złożył mi życzeń to jeszcze pytał się mojego męża czy się opiłam,no szlag człowieka może trafić.Wszyscy mogą się źle czuć tylko nie ja,nawet jeśli bym się opiła to jestem dorosła i to jest tylko i wyłącznie moja sprawa,ten stary BUCYFOŁ nie będzie mnie wychowywał.On myślał,że ja śpię i nic nie słyszę,a ja tylko leżałam.Dziś czuję się już dobrze i co wyjdzie na to,że miał rację???O nie - nie dopuszczę do tego,będę na tyle wredna,że będę udawać dalej chorą.Zanim wróci z pracy wpakuję się z powrotem do łóżka :-)
Z przyjemniejszych rzeczy to waga dziś pokazała 70,50 kg i to jest ten WIELKI POZYTYW mojego złego samopoczucia.Pewnie gdyby nie to złe samopoczucie ujrzałabym najmniej 73 kg.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
renianh
9 marca 2009, 22:29Widze że 6 na wadze juz blisko.Teściem sie nie przejmuj mój dopiero po wielu latach mnie docenił i zmienił zdanie "ten typ juz tak ma".
malgorzatabi
9 marca 2009, 12:08to u Ciebie dzień kobiet też udany???:))Szkoda słów jednym słowem Ale dziś już poniedziałek i na pewno będzie lepiej! Buźka***