Mój parowóz (bo jak inaczej mogę się nazwać???) jakoś się wykoleił i
coś trudno mu wstąpić na właściwe tory.Waga waha się między
72-73.Patrząc na ilości jedzenia to nie jest źle.Wczoraj wszyscy
składali jakieś postanowienia na post,a ja mam dwa na myśli,ale
zostawię je dla siebie,żeby nie rzucać słów na wiatr.
Mam ochotę na jakiś dłuższy spacer,ale przy tej pogodzie marne szanse z dzieckiem:sankami źle się już jeździ,wózkiem też nie za specjalnie,a na nogach mała dużo nie przejdzie :-( Denerwuje mnie już ta zima.Siedzę tylko w tym domu i zaglądam do lodówki.Dziś dla utuczenia własnego d.... będę robić sałatkę gyros.Jak tak dalej będzie to dojdę do celu.......ale tego wstecznego ;-(
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
asyku
26 lutego 2009, 09:26TO PRZEZ TĄ POGODĘ CZŁOWIEK TAKI JAKIŚ NIJAKI,ALE TRZEBA SIĘ SPIĄĆ I WRÓCIĆ NA DOBRE TORY..KONIECZNIE!!!BĘDZIE DOBRZE!!!NO KOCHANA DAMY RADĘ!!!BUZIAKI<IMG SRC=https://vitalia.pl/gify01/nowee/gardenplay.gif>