Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Od dziś walczę...


Koniec świętowania.Wczoraj uczciłam moje urodzinki z przyjaciółką,dostałam od niej zestaw kosmetyków do pielęgnacji ciała:na rozstępy,cellulit i ujędrnianie.Wyjście sam na sam z nią dużo mi dało:zarówno przyjemności jak i do myślenia.Od dwóch lat siedzę całymi dniami z córcią i teraz wiem jak cholernie się zmieniłam,a wręcz zdziczałam.Już nie bawi mnie to co kiedyś.Ja nawet nie potrafiłam się odprężyć,cały czas myślałam o tym czy mąż daje sobie z nią radę,a przecież córcia nie jest już niemowlakiem.Druga rzecz to siedząc w barze miałam chwilami jakieś dziwne poczucie starości.Dziwoląg jestem???
Dziś miałam wielki zapał i ochotę na stepper,ale wszystko znikło włącznie z humorem dzięki teściowi,bo wyruszył dziś do pracy po 2 tygodniowym urlopie i okazało się,że musi zrobić badania okresowe - jak ja nienawidzę jak ten człowiek jest w domu!!!Na domiar złego prawie przywitałam go w samej bieliźnie,myśląc,że to mąż po coś wrócił.We własnym domu człowiek nie ma swobody - teraz jestem nabuzowana i cholernie zła na wszystko!!!WRRR......
  • asyku

    asyku

    5 stycznia 2009, 09:41

    TO SPÓŹNIONE, ALE SZCZERE ŻYCZENIA WSZYSTKIEGO DOBREGO ,SPEŁNIENIA POSTANOWIEŃ I SAMYCH RADOSNYCH DNI!!!POZDRAWIAM<img src=https://vitalia.pl/blog_rr_3005981/2940605/tr/vase7.gif>

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.