Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
>>>WAKACJE>>>


OJ,OJ,OJ - wpisami to ja od dłuższego czasu nie grzeszę,wchodzę codziennie i czytam co u Was a sama zastygłam w martwym punkcie.A nie,nie zakupiłam nową,dokładniejszą wagę i normalnie z miejsca schudłam - hehehe.Ważę 72,8 czyż to nie cudowne???a waga stara nadal pokazuje 74kg i której wierzyć???W sklepie większość pokazywała tyle ile ta nowa więc jej zaufam.Muszę się z nią zaprzyjaźnić na tyle żeby zaczęła ze mną współpracować,zabieram ją ze sobą na wakacje,które tradycyjnie mam zamiar spędzić na wsi,wyjazd już za tydzień.Mała od dwóch tygodni wreszcie chodzi do przedszkola,a ja biegam po mieście i załatwiam różne sprawy przed tym wyjazdem,pozaliczałam lekarzy i został mi tylko laryngolog dziecięcy,ale to we wtorek i niech się te choróbska wszystkie od nas odczepią.Co do lekarzy to w styczniu opisywałam chyba sytuację z badaniem 3 migdałka u dziecka: kupa stresu,płaczu.Pan doktor oznajmił przerost najlepiej usunąć od razu - wręczył wizytówkę do prywatnego gabinetu,teraz poszłam do innej pani doktor oznajmiła,że podejrzewa alergię,dziecko dostało leki na alergię - katar,który miała cały czas od stycznia - zniknął i niech już tak zostanie.Kaszel występuje od czasu do czasu.Warto ufać pierwszemu,lepszemu lekarzowi???Jak widać nie!!!
Z innych wieści to ogłoszenie "wymienię męża na lepszy model" i może nie będę tego komentować,bo to temat rzeka.Mam nadzieję,że wakacje i odpoczynek od niego coś zmienią,czy na lepsze???- się okaże.Na prawdziwe odchudzanie nie mam jeszcze weny,postaram się wrócić "nieprzytyta". A tymczasem do napisanie po.Wszystkim,którzy jeszcze od czasu do czasu mnie czytają życzę udanych wyjazdów,wypoczynku,odpoczynku itp.Z wakacji wracamy z nowymi siłami do walki z tłuszczykiem.Pozdrawiam...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.