Od kilku dni mam jakiegoś doła , nie wiem czemu , ta pogoda za oknem , albo co.. Wiem ,że wlasnie dlatego mam problemy z dietą , zgubiłam gdzieś mój entuzjazm i zapał do gubienia kg .Staram się jakoś pilnować , ale coś mi to nie wychodzi , zresztą przedwczoraj pokazałam dostatecznie wyrażnie , jak mi wychodzi ostatnio dietkowanie, a o ćwiczeniach , to już nawet nie wspomne , już chyba jest tydzień , jak tyłka nie ruszyłam z kanapy.Nie chce się poddawać , bo wiem , jak ciężko potem się od nowa zmobilizować do odchudzania.Dziewczyny , pomożcie mi , może miałyscie też tak , i wiecie co trzeba wtedy zrobić?Dziś znów spróbuję , oczywiście trzymać się planu, mam nadzieję , że się uda .I bądzcie ze mną , bo to pomaga , dzięki.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
shapelymom
6 marca 2010, 14:50Jejku jaką masz prześliczna córeczke przeeepiękna jest! A z odchudzaniem każdy ma spadki motywacji i doły to normalne :)
agusia84miska
5 marca 2010, 14:02i jak motywacja wraca???? mam nadzieje ze tak!!!!!!!pozdrawiam zycze sloneczka i duuuuuzo usmiechu na buzce:* ciumek
gosia914
5 marca 2010, 09:10Też miała tak samo jak ty, taki zastój... Od połowy Lutego przez pół miesiąca waga nic nie spadła, niby cały czas dięte trzymałam, ale nie do końca, w ogóle nie cwiczyłam... ALE TO MINĘŁO... waga się ruszyła, ja bardziej diety pilnuję i już jest dobrze. Tobie też się uda, przeczekaj to i za jakiś czas pójdziesz znów do przodu...!
kprb23
4 marca 2010, 18:26WARTO - robię to dlatego żeby schudnąć - przede wszystkim , dlatego żeby mieć godzinkę dla siebie - tylko dla siebie i dla dobrego samopoczucia. Tam gdzie ja chodzę dają taki wycisk że szok jak wychodzę z sali to ledwo na nogach stoję. Jest inne ciało , jędrne . No i oczywiście kg lecą w dół.
agusia84miska
4 marca 2010, 15:45wiosna tuz tuz i motywacja i entuzjazm wroci zobaczysz!!!!!!!!!
bunia85
4 marca 2010, 15:29nie przejmuj sie.kazdy czasem tak ma-zle dni,przyjdzie wiosna to entuzjazm i zapal wroci.
magbre
4 marca 2010, 14:37chyba każdy ma gorsze dni, nie poddawaj się, bardzo dobrze ci idzie, razem startowałyśmy a ja zostałam gdzieś daleko w tyle, ale wierzę że uda nam się, więc kopa w tyłeczek i do roboty leniuszku bo wakacje tuż tuż, pozdrawiam
hefalump83
4 marca 2010, 13:37Wiesz na razie to sa pewnie te łatwo lecące kilogramy po ciązy. Mam te gorsze i lepsze dni, ale zawsze mówię sobie, że to dla swojego zdrowia i dobra :) Z resztą jak mam ochote na cos słodkiego to jem budyń, kisiel, płatki itp. Jakoś zastępuję. Trzymam kciuki
Feliza
4 marca 2010, 11:44Zgadzam sie z dziewczynami nie poddawaj sie wierzę w ciebie ty zawsze pomagałaś mi,jesteś silna i wierze ze ci się uda. Głowa do góry trzymam za ciebie kciuki
iza19880
4 marca 2010, 11:41Napewno dasz rade. pomysl sobie ze robisz to dla siebie zeby byc piekna i czuc sie dobrze w swojej skorze. Mi to pomaga. Jak mam zalamanie to mysle sobie o rzeczch ktore bym chciala i wtedy mobilizuje sie do cwiczen itp. Powodzenia
Jag29
4 marca 2010, 09:40Jasne, ze tak mialam i to nie raz. Wiesz , co ja robie? Ide do fryzjera albo kosmetyczki. Pozniej czuje sie tak odswiezona i piekna, ze nabieram po raz kolejny energii do cwiczen czy diety:))) Sprobuj:))
sylwia19799
4 marca 2010, 08:16nie raz mamy gorsze dni i mam dosc diety ale mussimy byc silne i walczyc jutro nadejdzie lepszy dzien tego ci bardzo zycze
kprb23
4 marca 2010, 08:03Jestem z Tobą wsparcie innych w naszych słabych chwilach jest najważniejsze. Podnieś się z kanapy i walcz , dasz radę :)
malutka1808
4 marca 2010, 08:01Witaj, takie chwilowe zmiany nastroju to normalne:))) Tylko sie nie poddawaj, walcz do końca:))) Trzymam kciuki za sukcesy:))) Pozdrawiam:)))