Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przeszłam samą siebie...


Witajcie!

Na samym początku PRZEPRASZAM Was, że nie pisze już codziennie.
Brak czasu trochę mi to uniemożliwia.
Czasem myślę, że doba powinna liczyć 30h.

U mnie cóż można powiedzieć, że nawet dobrze. Dieta jak dieta. Pracuje nad tym by pić dużo więcej wody ale to jest dla mnie strasznie trudne. W odróżnieniu od tego jak z dnia na dzień potrafiłam odrzucić biały chleb i słodzoną herbatę.
Staram się no ale nie zawsze się da chociaż spinam tyłek.

Kiedyś myślałam, że ćwiczenia to nie dla mnie ale teraz wiem iż wystarczyło tylko troszkę moich chęci. Dzisiaj pobiłam swój rekord.  Same oceńcie...

Ćwiczenia na dziś:
- 65 minut rowerka stacjonarnego
- 10 dzień 30 Day Squat Challenge - 105 przysiadów
- 100 brzuszków
- 100 nożyc poziomych
- 10 km marszu


Trochę motywacji:



  • Sidus

    Sidus

    12 maja 2013, 01:36

    Warto mieć po prostu wodę pod ręką i co się na nią spojrzy to wypić trochę :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.